Jubileusz 25-lecia Nadnoteckiech Ech 2016

Minęło 25 lat, a redakcja ciągle w formie, zapewniali goście podczas uroczystości jubileuszu tygodnika Nadnoteckie Echa. Jak się okazało, także świętowanie było godne "srebrnych godów". Dopisali sympatycy, nie zabrakło wspomnień, a także dawki entuzjastycznie przyjętego programu artystycznego w wykonaniu ukraińskich artystów.

Nadnoteckie Echa są kontynuatorem kilku periodyków, ukazujących się grubo przed wydaniem ich pierwszego numeru w 1991 roku. Czarnkowianie od dawna przyzwyczajeni są do korzystania z lokalnej prasy. Wcześniej po roku 1918 ukazywało się już kilka tytułów, by wymienić choć niektóre: Kurier Czarnkowski, Orędownik, Wiarus Nadnotecki czy Na rubieży. Po transformacji ustrojowej, prasa zaczęła mieć jednak zupełnie inny charakter, wymiar i oblicze. Echa powstały z inicjatywy demokratycznie wybranej Rady Miasta Czarnków z radnym Pawłem Jachimczykiem na czele. Pierwszym redaktorem naczelnym był Ryszard Milewski. W rok po nim, stery przejęła Gertruda Halicka, która podczas uroczystości z humorem, opowiadała o pierwszych latach gazety. Tytuł stworzyli nie tyle profesjonaliści, co entuzjaści. Być może dlatego, gazeta cieszyła się ogromną popularnością. Zawierała treści dotyczące codziennych spraw mieszkańców, odpowiadała na ich potrzeby, postulaty oraz informowała o najważniejszych lokalnych sprawach i przedsięwzięciach. Pomimo że wydawcą były władze miasta, dziennikarze - co wielokrotnie powtarzano - nie czuli się skrępowani oraz obligowani do wyrażania tzw. "jedynie słusznych poglądów". Byłem zawsze obok, pomagałem, ale nie wtrącałem się, tytuł tworzyli i tworzą, zaangażowani i odpowiedzialni ludzie, zapewniał podczas swojego wystąpienia burmistrz Franciszek Strugała. Zgodnie z takimi "wytycznymi" redaktorzy mogli podejmować różnorodne tematy. Powstawały cykle historyczne jak "Staropolskie obrazki", "Tam gdzie jest Czarnków", "Kultura żydowska i jej związek z kulturą polską", "Zapiski powstańca wielkopolskiego". Cenne okazały się "Informacje z Sejmu", redagowane przez posłów różnych opcji politycznych. Nie zapominano też o kulturze, ekologii, sporcie, poradach prawnych i dla gospodyń, informacjach medycznych czy polemikach z mieszkańcami. Przyglądając ostanie numery Nadnoteckich Ech, zauważamy kontynuację podejmowanych tematów. Na pierwszym miejscu są zawsze ludzie, mieszkańcy powiatu, obywatele Ziemi Czarnkowsko - Trzcianeckiej. To gazeta dla nich i o nich. Widać doceniają te starania, bo zasięg i nakład Ech stale rośnie, pozwala na ich samofinansowanie. Nadal demokratycznie wypowiadają się politycy, społecznicy, ciekawi ludzie. Nie brakuje ciekawostek, porad i humoru. Ten ostatni, od lat z niezmienną spostrzegawczością i talentem, "rysuje" uznana i lubiana plastyk MCK, Grażyna Rębarz. Tygodnik otwarty jest także na reportaże mieszkańców i pracowników samorządów. Nie brakuje też sportu oraz ostrzeżeń powiatowej straży i policji.

Jubileuszową uroczystość rozpoczął redaktor naczelny Nadnoteckich Ech Jan Pertek. Nie obyło się bez powitania wielu osobistości i przekazania od nich życzeń i gratulacji. W tym dniu o jubileuszu nie zapomnieli, przysyłając listy gratulacyjne, parlamentarzyści. Ważnym momentem była część wspominkowo - historyczna. Ilustrowaną wieloma zdjęciami, opowieść ze swadą i żarcikami snuł długo naczelny. Było wiele pochwał, dykteryjek i sympatycznych "prztyczków". Nie zapomniano też o zasłużonych dla redakcji decydentach i wieloletnich współpracownikach. Wśród uhonorowanych znaleźli się: posłanka Małgorzata Janyska, burmistrz Franciszek Strugała, ks. Jan Chrzanowski, Paweł Jachimczyk, Tadeusz Cyganek, Stanisława Warczygłowa, Barbara Gurynowicz, Janina Lipska, Danuta Janyska, Przemysław Ożegowski, Ryszard Milewski, Bożena Grzebyta i Paweł Sitek. Osobną grupę nagrodzonych stanowili redaktorzy i korespondenci: Marek Ambicki, Ilona Koźma - Kurkiewicz, Marcin Małecki, Grażyna Rębarz, Gertruda Halicka, Halina Gurda, Stefania Neldner, Hanna Forbrich, Sławomir Łapawa, Sławomir Magdziarz, Piotr Keil. Podziękowania specjalne odebrali też starosta Tadeusz Teterus, szef firmy Steico Steffen Zimny oraz komendant policji powiatowej, Piotr Ryżek. Ogłoszono także wyróżnienia dziennikarskie za miniony rok. Otrzymała je firma Steico S.A., za inicjatywę tworzenia klasy patronackiej z bogatym pakietem edukacyjno- socjalnym i możliwością wsparcia rozwoju zawodowego, dającą perspektywę pracy w całej Europie oraz Komenda Powiatowa Policji, za realizację nowatorskiego programu ochrony młodzieży przed uzależnieniami "PaT" w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Oprawę artystyczną uroczystości stworzyli lokalni artyści Zbigniew Rolniczak, trio Katarzyna Wiza - Tomasz Czarnecki - Bartosz Tuta oraz entuzjastycznie przyjęte dwa zespoły folklorystyczne z Ukrainy - Czerwona Kalina i Zbrucz z Tarnopola pod kierownictwem Wasyla Irmiychuka. Goście ze wschodu, wystąpili z barwnym programem wokalno-tanecznym. W bajecznie kolorowych strojach ludowych, zaprezentowali znane publiczności pieśni, dumki i charakterystyczne regionalne tańce. Nie zabrakło patriotycznych akcentów. Zgromadzona publiczność pokazała, że Polska jest z Wolną Ukrainą. Sponsorem koncertu było Forum Gospodarcze Powiatu Czarnkowsko - Trzcianeckiego, które reprezentowała dyrektor biura Bożena Jasińska. Spotkanie zakończył toast i degustacja okazjonalnego, jubileuszowego tortu. Potem, w kameralnej atmosferze, wspominano dzieje tygodnika, ludzi z nim związanych oraz wydarzenia, które mu towarzyszyły przez całe minione 25 lat.
Piotr Keil

Na dzień przed jubileuszem,
Problem trapił naczelnego.
Jak niedrogo, a z geniuszem,
Użyć czaru scenicznego.

Nic mu się nie udawało,
Nic nie przyspieszało akcji,
Ciągle czegoś brakowało,
Więc przyczłapał do redakcji.

- No to może zaśpiewacie?
Pomysł olśnił naczelnego.
- Wszak talentu trochę macie.
Łechtał nasze próżne ego.

Czując w wyszkoleniu braki,
Bez nadmiernych konsultacji,
Uznaliśmy pomysł taki,
Za akt wielkiej desperacji.

Za co mamy karać ludzi,
Skrzekiem wprost do mikrofonu?
Wszak to wściekłość u nich wzbudzi,
U nas rychłą groźbę zgonu.

- No to może zatańczycie?
Jeszcze szansy był ogarek.
- Prędzej wolę stracić życie,
Bez namysłu uciął Marek.

- No to gimnastyka może!
Oczy ogniem mu płonęły.
Pod Iloną, jak w horrorze,
Obie nogi się ugięły

- Ale to jest chyba kpina,
Żona oraz córkom matka.
Niechaj w tańcu się wygina,
Jakaś gibka nastolatka.

Ja zadrżałem, wzrok spuściłem,
Może mnie nie zauważy.
Nagle słyszę - wymyśliłem,
Jakiś wierszyk mi się marzy.

Przy pisaniu pomagała,
Choć się trudno rymy żeni,
Wena oraz radość cała,
Z, mam nadzieję, dużej premii.
Marcin Małecki