Narodowe Święto Niepodległości 2022
Czarnkowianie licznie świętowali Dzień Niepodległości. Obchody trwały trzy dni. Nie zabrakło wydarzeń sportowych, kulturalnych oraz patriotycznych. Kulminacyjnym punktem było odśpiewanie wraz z całą Polską hymnu państwowego w południe 11. listopada oraz złożenie hołdu przy pomnikach niepodległości. Nadnoteckie Echa z uwagą towarzyszyły wszystkim wydarzeniom.
Przypomnijmy. Po zakończeniu I wojny światowej Polska powróciła po podpisaniu traktatów pokojowych 11 listopada na mapę Europy. Tego samego dnia Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową oraz naczelne dowództwo wojsk polskich. Chcąc upamiętnić ten dzień już w 1937 r. Sejm Polski przyjął ustawę o ustanowieniu w tym dniu Święta Niepodległości. Podczas II wojny światowej obchody te były zakazane. Po wojnie święto zostało oficjalnie zniesione przez komunistów. Dopiero w 1989 roku powrócono do dawnej tradycji. Dziś mamy święto państwowe oraz dzień wolny od pracy. Polacy przywiązują dużą wagę do tego wydarzenia. W całym kraju odbywają się uroczystości, pochody, manifestacje, którym towarzyszą różnorakie wydarzenia sportowe i kulturalne. Nie inaczej było w Czarnkowie. Już w czwartek odbył się tradycyjny Bieg Niepodległości, a w piątek od południa manifestowano przywiązanie do tego święta. Przed pomnikiem Powstańca Wielkopolskiego zebrała się spora grupa osób, która wraz z chórem Harmonia śpiewała tradycyjne pieśni legionowe oraz dokładnie w południe zaintonowała z całą Polską hymn państwowy.
W pobliskim kościele św. Marii Magdaleny odbyła się uroczysta msza święta w imieniu Ojczyzny. Ksiądz Krzysztof Makosz mówił w homilii - Dziś wyrażamy wdzięczność naszym przodkom, którzy walczyli o współczesny kształt naszej Ojczyzny. Dziękujemy za dar naszego domu, który nazywamy Ojczyzną. Chcemy, aby ten dom był wypełniony nie tylko Bogiem, ale i patriotyzmem. Niech nasi święci patronowie, jak choćby dzisiejszy św. Marcin, który nawrócił się jako żołnierz i stał się tym, który zaczął służyć Chrystusowi, stał się roztropnym pasterzem kościoła. Dbajmy, aby nie brakło nam takich dobrych pasterzy. Takich, którzy będą rządzili naszą Ojczyzną. Pomimo przeciwności jakie znajdujemy wewnątrz nas, ale także i na zewnątrz, słuchajmy Boga. Bóg zawsze towarzyszył naszej historii.
Po mszy uformował się pochód, który w towarzystwie Czarnkowskiej Orkiestry Dętej zatrzymał się przy pomnikach pamięci narodowej. Przedstawiciele władz miejskich, powiatowych, a także licznych organizacji społecznych oraz instytucji publicznych złożyli symboliczne wiązanki kwiatów. Burmistrz Andrzej Tadla podziękował obecnym za udział - Dziękuję, że było nas dziś tak wielu. My, jako żyjący, mamy obowiązek oddawać hołd tym, którzy sprawili, że możemy cieszyć się wolnością i świętować niepodległość, że możemy co rok zbierać się pod pomnikami symbolizującymi nasz patriotyzm. Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy przygotowali dzisiejsze uroczystości. Jest ich tak wielu, że trudno wymienić wszystkich. Niezmiernie cieszy mnie szeroki udział młodzieży w tym święcie, bo przecież to oni przejmą po nas obowiązki pamięci o poległych patriotach. Mam nadzieję, że to oni staną ze sztandarami w tym samym miejscu za kilka lat.
Nie bez powodu burmistrz zwracał się do młodzieży. W tym roku udział szkół w uroczystościach był wyraźnie zauważalny. W Biegu Niepodległości dzieci i młodzież stanowiły największą grupę rywalizujących. Dzieci śpiewały hymn na Placu Wolności, dzieci wystąpiły też przed czarnkowską publicznością podczas patriotyczno - historycznego koncertu "Ku Niepodległej". O zaangażowaniu młodzieży w święto rozmawialiśmy z przedstawicielami oświaty:
Ryszard Kosicki - Edukacja Lubasz
Współczesna młodzież jest wspaniała. Mówię to na podstawie naszej szkoły w Lubaszu. Jest jednak oczywiste, że pewnych rzeczy trzeba ich nauczyć. Trzeba im pewne rzeczy podpowiedzieć i to w odpowiedni sposób. Jeżeli się to udaje, to znaczy, że wychowujemy wartościową młodzież. Niedawno obchodziliśmy trzydziestolecie istnienia naszej szkoły i piętnastolecie nadania jej imienia Ignacego Paderewskiego. Była to wspaniała uroczystość z udziałem młodzieży. Oni autentycznie przeżywali to święto. Nasi uczniowie mocno utożsamiają się ze swoją szkołą. Młodzież jest wspaniała, trzeba tylko umieć nią pokierować. Młodzi będą tacy, jak ich dorośli wychowają.
Anna Zalewska - ZS w Czarnkowie
Patriotyzm to postawa współczesnego, młodego człowieka, który nie tylko współtworzy teraźniejszość, ale także wie i pamięta o przeszłości. Każdego roku przed Świętem Niepodległości "Górka" żyje tą kolejną rocznicą. Wystarczy wejść do szkoły, by zobaczyć okolicznościowe wystawy, kotyliony i młodzież zaangażowaną w tworzenie pamięci o tej dacie. Jesteśmy w tym dniu obecni także w mieście oraz powiecie. Angażujemy się bardzo mocno w obchody 11 listopada. Zauważam, że młodzież chce wiedzy o historii naszego państwa, o czynach naszych bohaterów. Oni mają świadomość, że bez wiedzy o przeszłości nie ma przyszłości. Kiedyś młodzi zastąpią naszych bohaterów, miejmy nadzieję, bez potrzeby historycznego heroizmu i bohaterstwa.
Uczennica - "Górka"
Nowoczesny patriotyzm polega na tym, że pamiętamy i doceniamy dokonania naszych przodków. Święto niepodległości jest po to, abyśmy wiedzieli ile trzeba stracić, aby żyć w wolnym kraju. Mamy świadomość, że nie wolno nam tych wartości utracić. Warto, ucząc się teraźniejszości, spoglądać w przeszłość. Dzisiejszy patriotyzm to także wiedza, praca nad sobą i marzenia o dobrej przyszłości.
W godzinach popołudniowych mieszkańcy Czarnkowa mieli możliwość obejrzenia w kinie "Światowid" niepodległościowej uroczystości. Przywitał ich pełniący rolę konferansjera Paweł Zajda - Możemy być dumni, że o wartościach tego Święta, pamiętają także najmłodsi Polacy, uczniowie Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza, którzy przygotowali spektakl pod tytułem "Ku niepodległej…". Montaż słowno - muzyczny został wykreowany pod kierunkiem nauczycieli Karoliny Kokot - Wardęgi, Hanny Włodarczak, Anny Pertek i Ryszarda Bryka. Deklamacje młodzieży widownia przyjęła z nieukrywanym wzruszeniem, a rodziny także z łezką w oku.
Uzupełnieniem spektaklu był koncert Lecha Makowieckiego z zespołem Zayazd. Lech Makowiecki to poeta, kompozytor i autor tekstów, który po ukończeniu Politechniki Gdańskiej na wydziale budowy okrętów nie podjął pracy w zawodzie inżyniera. Związał się z popularnym w latach siedemdziesiątych zespołem Babsztyl. Po sukcesie na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu (nagroda Złoty Pierścień), Makowiecki założył własny zespół Zayazd. Być może Kołobrzeg sprawił, że muzyk i poeta, skierował swoją twórczość w stronę patriotyzmu i wojskowości. Jak sam mówi - ...młodemu pokoleniu trzeba przypominać wydarzenia z przeszłości. Należy je zainteresować ubiegłymi epokami, pokazać, że to może być ciekawe. W liceum miałem cudownego historyka - kiedy opowiadał, miałem wrażenie, że przede mną rozgrywa się film kostiumowy. Tego rodzaju kostiumowy film można było przeżyć podczas występu Zayzadu w kinie Światowid. Lider zespołu wiele opowiadał i śpiewał o bohaterskich Polakach. Były piosenki o rotmistrzu Pileckim oraz legendarnej "wyklętej Ince", która ginąc z rąk komunistycznych oprawców wyszeptała słynne zdanie "Powiedz babci, że zachowałam się jak trzeba".
Uzupełnieniem tego patriotycznego koncertu było sobotnie spotkanie z postacią prof. Władysława Bartoszewskiego. Obecny rok Rada Miasta Czarnkowa uznała rokiem tego wspaniałego człowieka, będącego ucieleśnieniem tak najnowszej historii, jak i współczesnego patriotyzmu. Profesor Bartoszewski był niezwykle ważną postacią, która miała znaczny wpływ na wydarzenia w Polsce. Charakter ukształtował mu dom rodzinny. Kiedy był dzieckiem bawił się z żydowskimi rówieśnikami, którzy byli mu bliscy. Kilka lat później w wyniku łapanki trafił do Auschwitz. Po wyjściu z obozu postanowił nie być obojętnym i działać. Kierował się tym, by nikomu nie szkodzić i nie robić świństw. Przez wiele lat działał w opozycji i zawsze była w nim młodzieńcza świeżość. Był działaczem Polskiego Państwa Podziemnego, podporucznikiem Armii Krajowej, uczestnikiem powstania warszawskiego, a potem ambasadorem RP w Austrii, ministrem spraw zagranicznych, senatorem, przewodniczącym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa czy sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pisał książki i prowadził liczne wykłady. Zasłynął zdaniami "Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto". W sali towarzyskiej CzDK pokazano film pt. "Bartoszewski. Droga", którego uzupełnieniem była dyskusja ze współautorem dokumentu Krzysztofem Burnetko. Oglądających i dyskutujących było niewielu. Choć parafrazując słowa profesora Bartoszeskiego - i warto było i się opłacało.
Piotr Keil
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!