Rowerowy Rajd Nocny 2023
Telewizyjne prognozy pogody na trzecią sobotę czerwca jawiły się pod postacią ikonki przedstawiającej słońce, chmurę, piorun i krople deszczu. Nietrudno się zatem dziwić uczestnikom Rowerowego Rajdu Nocnego, że wcześniej z niepokojem zerkali w niebo, próbując przewidzieć, jaka aura przypadnie na koniec dnia. Na szczęście wieczór okazał się bezwietrzny, stosunkowo ciepły, a przede wszystkim umiarkowanie zachmurzony, co pozwoliło zaobserwować, jak olbrzymia czerwona kula niknie w nadnoteckich łąkach.
O godzinie 20.00 na placu przed Czarnkowskim Domem Kultury stanęło 18 turystów z rowerami obowiązkowo wyposażonymi w białe przednie i czerwone tyle światło oraz inne świetlne ozdoby, tyleż widowiskowe, co niekonwencjonalne, np. lampki choinkowe czy ostrzegawcze. Peleton ścieżką rowerową dotarł do granic miasta i dalej szosą przez Panówkę, Ciszkowo, Mikołajewo, Gulcz i Krucz do Antoniewa. Za wsią grupa wjechała na polną drogę wiodącą do Lubasza, gdzie pod wiatą w okolicach skateparku i amfiteatru zorganizowano umowny półmetek. Ze względu na suszę, tradycyjne ognisko w pieczoną kiełbasą zastąpiła grochówka przygotowana przez połajewską Karczmę gę, gę, gę, znaną w regionie i kraju z Kuchennych Rewolucji Magdaleny Gesler. Degustatorzy chwalili zupę za smak i skład, w którym mięso wydawało się wypierać nawet groch, czego potwierdzeniem była stojąca sztywno w kotle chochla. Nieco ponad półgodzinny postój zakończyła wspólna fotografia, po której rowerzyści asfaltem przez Sławno, Prusinowo i Śmieszkowo powrócili do Czarnkowa notując na licznikach 45 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!