Miejskie Centrum Kultury w Czarnkowie

Siedem czerwonych róż 2017

Ocena 0/5

Kontur twarzy kobiety na tle kwiatów

Pod takim tytułem w poniedziałek, 6 marca, w sali kina "Światowid" w Czarnkowie odbył się koncert chóru "Harmonia" i solistów z okazji Dnia Kobiet. Wzięły w nim udział nie tylko panie, a frekwencja przeszła oczekiwania organizatorów. Dla wielu zabrakło miejsc siedzących i trzeba się było ratować dostawkami. Czarnkowska publiczność jak zwykle nie zawiodła. Koncert był świetny, podobał się do tego stopnia, że kończąc go chór musiał kilkakrotnie bisować.

To pierwszy koncert z okazji Dnia Kobiet zorganizowany przez chór męski "Harmonia". A że spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem, z pewnością będzie organizowany cyklicznie. Takie plany ma dyrygent chóru Michał Górzny, który potwierdził je po koncercie.

Rozpoczęła Kasia Wiza i Tomek Czarnecki utworem z operetki "Wesoła wdówka", "Usta milczą". Oczywiście stanęli na wysokości zadania, a starszym słuchaczom przypomniał się Jan Kiepura, w którego repertuarze ten utwór był sztandarowym. Po wprowadzeniu przez solistów romantycznego nastroju, Tomek Czarnecki wykonał tytułowy utwór koncertu, "Siedem czerwonych róż". Oczywiście nie mogło zabraknąć bukietu róż, które Tomek wręczył wybranej przez siebie kobiecie z publiczności. Przed pierwszym utworem wykonanym przez czarnkowski chór "Harmonia" Stefan Wawrzyniak odczytał wiersz pt. "Czaty na dziewczynę" autorstwa poznańskiego poety Stanisława Szwarca dedykowany czarnkowskiemu chórowi. Było to doskonałe wprowadzenie do piosenki "Szła dzieweczka", gdzie partię solową zaśpiewała Kasia Wiza przy akompaniamencie Michała Górznego, Leszka Ratajczaka i Jana Łączkowskiego. A gdy do grupy muzyków dołączył Tomek Czarnecki usłyszeliśmy utwór "Pojechał myśliwy", który muzycznie opracował Krzysztof Kadlec. W czasie poniedziałkowego koncertu chórowi oraz solistom akompaniował, na co dzień dyrygent, Michał Górzny, a w kilku utworach Grzegorz Rychlik. To koncertujący pianista, nauczyciel gry na fortepianie oraz laureat wielu ogólnopolskich konkursów pianistycznych. Podczas czarnkowskiego koncertu usłyszeliśmy w jego wykonaniu nokturn Es-dur opus 9 nr2 Fryderyka Chopina, podziwiając doskonałe wykonanie. A kiedy ucichły ostatnie dźwięki fortepianu na scenie ponownie pojawiła się Kasia Wiza i Tomek Czarnecki. Tym razem w ich wykonaniu usłyszeliśmy arię z operetki "Księżniczka czardasza"- "Jakże mam ci wytłumaczyć". Później Tomek przeobraził się w Jana Kiepurę i zaśpiewał hymn polskich mężczyzn - "Brunetki, Blondynki...". Z kolei Kasia Wiza prezentując list z repertuaru kabaretu Hrabi udowodniła, że jest wokalistką wszechstronną. Podobnymi zdolnościami mógł pochwalić się Tomek Czarnecki, wykonując wspólnie z Kasią utwór z kabaretu Starszych Panów "Przeklnij mnie". Kiedy wydawało się, że struny głosowe solistów są już mocno nadwyrężone, na scenie ponownie pojawił się chór męski "Harmonia". Na początek panowie zaśpiewali "When the saint" Louisa Armstronga, a następnie "Pije Kuba do Jakuba" z pięknie wykonaną partią solową przez Bartosza Ratajczaka oraz podkładem muzycznym chórzystów, których instrumentami były butelki po piwie. W repertuarze chóru "Harmonia" nie mogło zabraknąć góralskiego wątku z piosenką "Gonią górale trzody" i partią solową w wykonaniu Mieczysława Geremka. Pierwszy góral "Harmonii" jeszcze raz udowodnił, że muzyka podhalańska nie jest mu obca. Po wątku podhalańskim przyszedł czas na utwory wykonywane przez śpiewaków operowych tej miary co Luciano Pavarotti, Enrico Caruso czy Jan Kiepura. Na scenie pojawili się: Mieczysław Gieremek, Bartosz Ratajczak i Tomasz Czarnecki, a prowadzący koncert Paweł Zajda zaanonsował ten występ następująco: "Przed państwem trzej czarnkowscy tenorzy, w których wykonaniu usłyszymy pieśń neapolitańską "O sole mio". Podsumowując to wykonanie trzeba powiedzieć, że może nie było na miarę Metropolitan Opera ale soliści nie powinni wstydzić się swojego występu. Końcowym akcentem wtorkowego koncertu były piosenki w wykonaniu Kasi Wiza i Tomasza Czarneckiego "W rytm walczyka serce śpiewa" oraz "Kobieta i mężczyzna". Publiczność zgotowała solistom i chórzystom owacje na stojąco, a wykonawcy pomimo zmęczenia bisowali jeszcze kilka razy.

Pomysłodawcom i organizatorom koncertu z okazji Dnia Kobiet w Czarnkowie, należą się duże słowa uznania. Został przygotowany profesjonalnie i spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem publiczności. Oby takich koncertów było więcej, bo przyjemnie było uczestniczyć w takiej muzycznej uczcie.
Marek Ambicki

Galeria zdjęć

sc0603201701 sc0603201702 sc0603201703 sc0603201704 sc0603201705 sc0603201706 sc0603201707 sc0603201708 sc0603201709 sc0603201710 sc0603201711 sc0603201712 sc0603201713 sc0603201714 sc0603201715 sc0603201716 sc0603201717 sc0603201718 sc0603201719 sc0603201720 sc0603201721 sc0603201722 sc0603201723 sc0603201724 sc0603201725 sc0603201726
powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności