Miejskie Centrum Kultury w Czarnkowie

Wakacyjny wyjazd na Green Velo 2019

Ocena 0/5

Logo sekcji w konturze Polski

W roku 2019 czarnkowska Rowerowa Sekcja Turystyczna obchodzi jubileusz 20-lecia swojej działalności. Każdego roku organizuje kilkanaście rajdów i wycieczek rowerowych, w których zawsze pedałuje blisko 1000 osób - mieszkańców Czarnkowa i Ziemi Nadnoteckiej. Ponadto członkowie sekcji samodzielnie biorą udział w różnorakich imprezach turystycznych organizowanych przez inne grupy rowerowe oraz przygotowują coroczny wyjazd wakacyjny. Aż trudno uwierzyć, iż w tym roku już po raz dziewiętnasty wyjechali na tę letnią wyprawę.

Do tej pory koła czarnkowskich rowerzystów kręciły się niemal po całej Polsce - dotarli na Pomorze, Mazury, Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Kotlinę Kłodzką, Karkonosze, Tatry, Bieszczady, Wyżynę Krakowsko - Częstochowską, Góry Świętokrzyskie, byli w centrum i na wschodzie naszego kraju. W ubiegłym roku rozpoczęli podróż po Wschodnim Szlaku Rowerowym Green Velo, by tegoroczną wyprawą ów szlak dokończyć.

Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najbardziej spektakularny projekt rowerowy, jaki do tej pory zrealizowano w Polsce. To ponad 2000 kilometrów specjalnie wytyczonej i oznakowanej trasy, która wiedzie przez pięć województw wschodniej Polski (warmińsko - mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie). Głównym celem tego projektu jest promocja walorów kulturalnych, przyrodniczych, architektonicznych i kulinarnych wschodnich obszarów Polski, dlatego szlak został poprowadzony przez atrakcyjne obszary, m.in. miejsca cenne przyrodniczo, zabytki, ważne węzły komunikacyjne i przesiadkowe. Na trasie wybudowanych zostało 228 MOR-ów, czyli Miejsc Obsługi Rowerzystów, wyposażonych w stojaki, wiaty i ławki oraz kosze na śmieci i tablice informacyjne. Ponadto część obiektów gastronomicznych i noclegowych usytuowanych na trasie Green Velo otrzymało tytuł MPR, czyli Miejsca Przyjaznego Rowerzystom. Punkty te stanowią istotny element koncepcji rozwoju szlaku i w sposób szczególny podchodzą do rowerzystów korzystających z ich usług. Przygodę na Green Velo można rozpocząć w dowolnym punkcie, tym bardziej iż całemu projektowi towarzyszy bogaty katalog wydawnictw informacyjnych oraz dedykowana strona internetowa /www.greenvelo.pl/. Warto w tym miejscu podzielić się również kilkoma uwagami natury ogólnej dotyczącej tego projektu. Po pierwsze: oznakowanie szlaku jest czytelne, zrozumiałe i doskonale kieruje rowerowymi "krokami" do tego stopnia, że korzystanie z mapy czy przewodnika jest prawie niepotrzebne. Po drugie trasa prowadzi drogami o różnej jakości - asfaltowymi, polnymi, szutrowymi i leśnymi. Z niewielkimi wyjątkami nawet rowerzysta wyposażony w sakwy może je pokonywać bez najmniejszych problemów czy schodzenia z roweru. I kolejna rzecz - na większości odcinków występuje niewielki lub nawet znikomy ruch samochodowy, co jeszcze dodaje uroku i wzmaga poczucie bezpieczeństwa w pokonywaniu kolejnych kilometrów. W dużej mierze Green Velo omija duże ośrodki miejskie, dając szansę na poznanie wielu ciekawych miejsc leżących poza głównymi szlakami komunikacyjnymi, ale zawsze daje możliwość dotarcia do większych miejscowości /tak zwane szlaki łącznikowe/.

Wracając do czarnkowskiej grupy należy przypomnieć, iż podróż po Green Velo rozpoczęli w roku ubiegłym, kiedy to przemierzyli odcinek od Przemyśla do Tykocina pokonując 748 kilometrów. Tegoroczny plan zakładał kontynuację trasy, czyli ponowną wizytę w Tykocinie i wyruszenie na północ Polski zgodnie z wytyczonym szlakiem. Całość rozpoczęła się w niedzielę, 7 lipca, kiedy to czteroosobowa reprezentacja czarnkowskiej Rowerowej Sekcji Turystycznej wyruszyła pociągiem w stronę Białegostoku, by następnego dnia dojechać do Tykocina i ponownie wrócić na trasę Green Velo. Do tego momentu wszystko przebiegało zgodnie z planem. Niestety jedyna rzecz, która do tego planu się nie dostosowała to pogoda. Przez pierwszych kilka dni wyprawy codziennie utrudniała pokonywanie kolejnych kilometrów, powodując nie tylko straty w czasie, ale również problemy z suszeniem odzieży i konserwacją rowerów. Na szczęście im dłużej trwał wyjazd, tym aura okazywała się łaskawsza i można było poznawać kolejne ciekawe miejsca wschodniej Polski. A jest to teren niezwykle ciekawy, inspirujący i nadal nieodkryty. Na początku droga wiodła przez Goniądz, Augustów, Wigry i Suwałki w województwie podlaskim, a przed cyklistami z Czarnkowa swoje uroki odsłaniał Biebrzański i Wigierski Park Narodowy, Kanał Augustowski, Puszcza Augustowska i Suwalski Park Krajobrazowy. Na szczególną uwagę zasługiwało Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej, miejscowość Mikaszówka, w której uwagę przykuwa drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny oraz Czarna Hańcza - rzeka bardzo chętnie odwiedzana przez kajakarzy i najgłębsze jezioro w Polsce Hańcza /108 metrów głębokości/. Pobyt w tym województwie zakończyła krótka wizyta w punkcie styku trzech granic państwowych łączących Polską, Litwę i Rosję. To wyjątkowe miejsce znajduje się w miejscowości Bolcie na trasie Wiżajny - Żytkiejmy, a oznaczone zostało granitowym słupem z godłami trzech sąsiadujących państw. Przez małe nieporozumienie z pracownikami Straży Granicznej czarnkowscy cykliści przez moment znaleźli się po stronie Litwy, ale dostatecznie szybko zorientowali się, że wybrali zły kierunek jazdy i po kilku minutach pozowali do wspólnego zdjęcia przy wspomnianym granitowym słupie oznaczającym styk trzech granic. Od tego momentu rozpoczął się fragment Green Velo prowadzący terenami województwa warmińsko - mazurskiego. Na trasie grupy z Czarnkowa znalazły się takie miejscowości jak: Stańczyki, Gołdap, Węgorzewo, Stoczek Klasztorny, Frombork, Tolkmicko oraz wieńczący całość Elbląg. Zdecydowanie lepsza aura pozwalała na większe poświęcenie uwagi na atrakcje turystyczne towarzyszące wyprawie. Zatem był czas na odwiedziny miejscowości Stańczyki, gdzie znajdują się potężne wiadukty nieczynnej linii kolejowej Gołdap - Żytkiejmy. Mosty w Stańczykach są najwyższymi na linii i jednymi z najwyższych w Polsce. Mają długość 200 metrów, a ich wysokość to 36 metrów. Oglądane z bliska robią ogromne wrażenie. Z kolei w Stoczku Klasztornym szczególnie interesujące jest Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju wraz ze Zgromadzeniem Księży Marianów. Klasztor góruje nad otoczeniem i jest widoczny z daleka, ciągle przyciągając liczną rzeszę pielgrzymów oraz turystów. Zaledwie 11 kilometrów dalej znajduje się Lidzbark Warmiński. To miasto z dużym i bogatym dziedzictwem historycznym, kulturowym oraz architektonicznym. Mimo upływu lat ciągle przykuwa uwagę i wzrok wielu odwiedzających, a warto dodać, iż Lidzbark Warmiński od 1350 r. do XIX wieku był stolicą Warmii i dawniej jej największym miastem. Ostatnie kilometry Wschodniego Szlaku Rowerowego wiodły przez Puszczę Romnicką aż do Fromborka i Tolkmicka. Od tego momentu grupie z Czarnkowa często towarzyszył widok Zalewu Wiślanego z różnych perspektyw: we Fromborku z wieży widokowej, w Tolkmicku "na wyciągnięcie ręki", a potem tuż przed Elblągiem z wysokich wzgórz Wysoczyzny Elbląskiej. I tak po ośmiu dniach rowerowej podróży i pokonaniu 745 kilometrów szlak Green Velo został przez czarnkowską Rowerową Sekcję Turystyczną "zdobyty" w Elblągu, tam gdzie ma swój kres.

W ten sposób zakończony został pierwszy etap wyprawy wakacyjnej i nic nie stało na przeszkodzie, aby podróżować dalej na dwóch kółkach aż do Czarnkowa. Pierwszy etap wiódł przez tak zwane Żuławy Elbląskie, które znane są z najniższego punktu w Polsce, położonego 1,8 metra poniżej poziomu morza, a znajdującego się w miejscowości Raczki Elbląskie. Po pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów grupie z Czarnkowa zaczęły towarzyszyć wały przeciwpowodziowe przy Wiśle, aż do mostu w miejscowości Korzeniewo. Widok z wałów i mostu ukazał skutki suszy panującej w niektórych zakątkach Polski, bowiem królowa naszych rzek to w tym miejscu spore połacie odsłoniętej suchej ziemi na jej środku. Ostatni dzień wycieczki to pedałowanie przez Bory Tucholskie i Dolinę Noteci, aż do placu Wolności w Czarnkowie, gdzie liczniki pokazały cyfrę 1085 pokonanych kilometrów.
Paweł Zajda

 


 

DZIEŃ 1
7 lipca 2019 r.


W niedzielę, 7 lipca, rozpoczęła się kolejna wakacyjna wyprawa rowerowa czarnkowskiej sekcji rowerowej. Przez minione lata członkowie sekcji docierali w różne miejsca Polski i nie tylko. Czynili to w różnych terminach, w różnym składzie osobowym, zawsze jednak wybierali miejsca, które warto, a czasami nawet trzeba zobaczyć i odwiedzić. Tegoroczna trasa jest kontynuacją ubiegłorocznego wyjazdu i przewiduje dokończenie szlaku rowerowego Green Velo na odcinku Tykocin - Elbląg. Stąd też pierwszego dnia we wczesnych godzinach rannych 4 osoby, które zdecydowały się na ten wyjazd, pokonały na rowerach trasę z Czarnkowa do Szamotuł, by tam wsiąść do pociągu, który zawiózł ich do Poznania. Po kilkudziesięciu minutach przyszedł czas na przesiadkę i kolejny etap wyprawy. Czarnkowscy cykliści pokonali pociągiem "Mamry" podążając w kierunku Białegostoku. Kilkugodzinna podróż dowiodła, iż jazda pociągiem z rowerem i bagażami nadal nie jest racjonalnie i systemowo rozwiązana przez polskich przewoźników i niekiedy dostarcza nie tylko przyjemnych wrażeń, a z drugiej strony czas spędzony w pociągu pozwala nie tylko na ciekawe rozmowy, ale również na podziwianie pięknych widoków przesuwających się z kolejnymi pokonywanymi kilometrami. Dzięki temu była okazja "rzucić okiem" na Toruń, Olsztyn, czy kilka mazurskich jezior w okolicy Giżycka i Kętrzyna. Tuż przed godziną 19.00, po ponad 7 godzinach jazdy pociągiem, grupa wysiadła w Mońkach, by stamtąd już na rowerach dotrzeć do miejscowości Moniuszeczki. Mieszczące się tutaj gospodarstwo agroturystyczne o wdzięcznej nazwie "Zacisze Zielone Ogrody" stało się pierwszym miejscem odpoczynku dla rowerzystów z Czarnkowa, a dokładnie był to pokój "Czarujący żuraw".

Trasa na rowerach: Czarnków - Młynkowo - Obrzycko - Szamotuły /45 km/; Mońki - Moniuszeczki /5 km/.

Trasa pociągiem: Szamotuły - Poznań - Toruń - Iława - Olsztyn - Giżycko - Ełk - Mońki /609 km/.

Dystans: 50 km
Czas jazdy: 2 godziny 30 minut
Prędkość średnia: 19,71 km/h
Maksymalna prędkość: 31 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 121 m
Maksymalna wysokość npm: 115 m
Średnie nachylenie pod górę: 1 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 4 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 103 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 1 %
Nachylenie maksymalne w dół: 5 %

 


 

DZIEŃ 2
8 lipca 2019 r.


Po wczorajszym, krótkim, rowerowym dniu, tak naprawdę dzisiaj rozpoczęła się właściwa część wyprawy czarnkowskich rowerzystów. Po obfitym i pysznym śniadaniu przygotowanym przez gospodarzy "Zacisza Zielone Ogrody" grupa wsiadła na rowery, by nieco okrężną drogą dotrzeć do Tykocina. Celowo pokonała dodatkowe 40 kilometrów, aby właśnie znaleźć się w tej miejscowości, która w ubiegłym roku była ostatnią na ówczesnej trasie. Zanim jednak tam dotarli, pokonywali malownicze drogi Podlasia, obserwując przygotowania do żniw, czy mocno zmieniający się krajobraz niewielkich miejscowości w tym rejonie Polski. Warto zauważyć, iż powstaje tutaj wiele nowych domów, mocno odnawiane są starsze obiekty, widać rozwijające się gospodarstwa rolne. Niestety sporo też drewnianych domów czy zabudowań, które tak charakteryzowały ten rejon Polski, a teraz stoją opuszczone, zaniedbane i po prostu niszczeją. Wielka szkoda!

Ponowny pobyt w Tykocinie oznaczał dla grupy z Czarnkowa oficjalne rozpoczęcie poznawania kolejnych etapów Wschodniego Szlaku Rowerowego "Green Velo". A poza tym grupa chciała ponownie odwiedzić lokal o nazwie "Alumnat", który w ubiegłym roku był dla nich miejscem ostatniego noclegu oraz pysznych wspomnień kulinarnych. Niestety zbyt wczesna pora nie pozwoliła na kolejny odpoczynek w tamtejszej restauracji. A co gorsza, od tego miejsca zaczął cyklistom towarzyszyć deszcz, który przez kolejne godziny utrudniał i opóźniał jazdę oraz zmusił do kilku niezaplanowanych przerw i zmian strojów. Oczywiście jak to zwykle bywa w takich przypadkach, nie mogło zabraknąć silnego i porywistego wiatru! Mimo tych trudności czarnkowscy turyści znaleźli czas, aby zrobić sobie przerwę obiadową w miejscowości Kiermusy zwane "Ostoyą żubra i tradycji szlacheckiej". Kiermusiańskie włości to kompleks historyczno - wypoczynkowy, który składa się z kilku obiektów o wyjątkowym, wręcz unikalnym charakterze. W skład kompleksu wchodzą Dworek, Jantarowy Kasztel, Karczma Rzym, Dworskie Czworaki. To tutaj powstała pierwsza prywatna zagroda hodowlana Żubra w Polsce. Te okazałe zwierzęta można oglądać w ich naturalnym środowisku. Obecnie w ostoi mieszka siedem żubrów. Ponadto w skład Rzeczpospolitej Kiermusiańskiej wchodzi również Jantarowy Kasztel - zrekonstruowany XV-wieczny obronny zamek nizinny zbudowany całkowicie według starodawnych technik budownictwa. Na zamku znajduje się Muzeum Oręża Polskiego im. Jerzego Hoffmana z potężną kolekcją eksponatów oraz rekwizytów z ekranizacji Trylogii Henryka Sienkiewicza. Jesienią 2016 roku na zamku otwarto największą w Polsce ekspozycję średniowiecznych narzędzi tortur i egzekucji.

Po krótkim odpoczynku szlak Green Velo zaczął delikatnie przybliżać się do Narwi, by następnie od miejscowości Strękowa Góra przecinać Biebrzański Park Narodowy prowadząc tak zwaną Carską Drogą. To ponad 30 - kilometrowy odcinek przepięknej asfaltowej drogi prowadzącej przez różne leśne krajobrazy parku narodowego. Dyrekcja Parku dbając o bezpieczeństwo turystów, mieszkańców i zwierząt przygotowała kilkadziesiąt tablic i znaków informacyjnych, które niekiedy w dowcipny sposób ostrzegają przed niebezpieczeństwem nagłego wtargnięcia zwierząt na drogę, która jest oczywiście otwarta dla ruchu kołowego. W szczególny sposób kierowcy ostrzegani są przed łosiami. Poza tym Carskiej Drodze znajduje się kilka ciekawych tras turystycznych, a i sam trakt zaliczany jest do najpiękniejszych zakątków tego Parku Narodowego.

Plan dzisiejszego dnia zakładał jeszcze zwiedzanie twierdzy Osowiec, ale niestety nieplanowane odpoczynki związane z opadami deszczu zabrały zbyt dużo czasu. Trzeba do jutra osuszyć wszystkie przemoczone i wilgotne rzeczy. Najlepszym do tego miejscem okazało się gospodarstwo agroturystyczne pani Grażyny w stolicy bagien biebrzańskich, czyli w Goniądzu.

Trasa: Moniuszeczki - Kołodzież - Zucielec - Trzciannne - Nowa Wieś - Szorce - Krynica - Stare Bajki - Długołęka - Krypno Wielkie - Tykocin - Kiermusy - Nieciece - Targonie Wielkie - Rudniki - Strękowa Góra - Osowiec - Goniądz.

Dystans: 109 km
Czas jazdy: 5 godzin 17 minut
Prędkość średnia: 20,52 km/h
Maksymalna prędkość: 36 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 251 m
Maksymalna wysokość npm: 173 m
Średnie nachylenie pod górę: 1 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 5 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 293 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 1 %
Nachylenie maksymalne w dół: 4 %

 


 

DZIEŃ 3
9 lipca 2019 r.


Wczorajszy wieczór niemal w całości upłynął na śledzeniu rozmaitych stron internetowych z prognozami pogody. Wtorkowy poranek potwierdził, iż większość z nich nie myliła się i od wczesnych godzin rannych lało! Tym razem po samodzielnym przygotowaniu śniadania nastał czas wypatrywania przejaśnień i odrobiny błękitnego nieba. Ani jedno, ani drugie szybko nie nadeszło, ale tuż przed 9.00 deszcz ustał. Zatem bez chwili zastanowienia grupa z Czarnkowa zapakowała rowery i wyruszyła w drogę. Początkowo trasa wiodła obrzeżami Biebrzańskiego Parku Narodowego, a od miejscowości Dolistowo Stare wzdłuż leniwie płynącej Biebrzy. Były też fragmenty, gdzie można było obserwować Kanał Augustowski ze swoimi śluzami. Niestety pogoda ponownie zaczęła utrudniać jazdę, zmuszając rowerzystów do przymusowego postoju w oczekiwaniu na lepsze warunki pogodowe. Po kilkudziesięciu minutach można było wyruszyć ponownie. Szlak prowadził w stronę Augustowa, między innymi z piękną panoramą Jeziora Sajno. Dzisiejsza trasa ponownie potwierdziła, iż szlak rowerowy Green Velo ma bardzo różne oblicza, prowadząc drogami o zmniejszonym ruchu drogowym, także szutrowymi, polnymi czy leśnymi. Dzięki temu turyści mogą dość komfortowo i bezpieczne podróżować i oglądać nasz kraj z innej perspektywy, omijając w większości duże aglomeracje miejskie. Oczywiście są od tej reguły wyjątki. Ostatni odcinek dzisiejszej trasy wiódł do Augustowa wygodną ścieżką rowerową, która również w tym turystycznym ośrodku doskonale prowadzi rowerzystów wzdłuż brzegu Jeziora Necko, aż w stronę Puszczy Augustowskiej. Dzięki temu turyści z Czarnkowa mogli podziwiać także Jezioro Białe Augustowskie. Tym sposobem dotarli do Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej, po zwiedzeniu którego znaleźli tam nocleg w Siedlisku Zatoka z widokiem na jezioro Studzieniczne.

Trasa: Goniądz - Dawidowizna - Wroceń - Dolistowo Stare - Jesionowo Dębowskie - Wrotki - Bór - Białobrzegi - Augustów - Studzieniczna.

Dystans: 82 km
Czas jazdy: 4 godziny 31 minut
Prędkość średnia: 18,16 km/h
Maksymalna prędkość: 38 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 224 m
Maksymalna wysokość npm: 147 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 11 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 236 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 7 %

 


 

DZIEŃ 4
10 lipca 2019 r.


Kolejny dzień wyprawy rozpoczęło poranne oglądanie nieba. Ponownie ciemno zasnute nie wróżyło niczego dobrego, co potwierdziły ciężkie krople spadające na dach Siedliska Zatoka. Zatem czarnkowskim rowerzystom, w środowy poranek, nie pozostało nic innego jak tylko raz jeszcze zobaczyć Sanktuarium Maryjne oraz zadbane otoczenie. Na szczęście po kilkunastu minutach deszcz ustał i można było wsiadać na rowery. Trasa Grenn Velo w tej części w dużej mierze biegnie lasami Puszczy Augustowskiej, niekiedy zbliżając się do Kanału Augustowskiego oraz licznie tu występujących jezior. Stąd też szlak ten wiedzie zarówno drogami polnymi, leśnymi, jak również nowymi asfaltowymi ścieżkami rowerowymi biegnącymi wzdłuż poszczególnych dróg. A że po raz pierwszy zaświeciło delikatnie słońce, to kolejne kilometry upływały dość szybko. Pierwszym miejscem idealnym do krótkiego odpoczynku okazała się miejscowość Mikaszówka, w której uwagę przykuwa drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Przemierzającej kolejne kilometry Puszczy Augustowskiej grupie z Czarnkowa "towarzyszyła" również Czarna Hańcza. Łatwo zauważyć jak chętnie jest ona odwiedzana przez kajakarzy, bo praktycznie w każdej mijanej miejscowości można spotkać firmy oferujące spływy tą rzeką. A obserwując rejestracje zaparkowanych samochodów widać, że miłośnicy tej formy odpoczynku przyjeżdżają tutaj praktycznie z całej Polski. Poruszając się na północ czarnkowscy cykliści wjechali na teren Wigierskiego Parku Narodowego, a następnie do samych Wigier, żeby choć na chwilę zerknąć na monumentalną budowlę tamtejszego pokamedulskiego klasztoru przepięknie położonego na wzgórzu nad jeziorem Wigry. A że pora była właściwa, to skorzystali z okazji, aby skosztować kartaczy. Kto nie jadł - niech koniecznie spróbuje! Niestety ponownie przypomniała o sobie pogoda i niezbędne były dwie nieplanowane przerwy. Na szczęście tym razem przed ulewami grupę ochroniły wiaty przystanków autobusowych. Straconego czasu już nie dało się odrobić, zatem grupa ruszyła w stronę Suwałk, a następnie w kierunku miejscowości Jeleniewo. Ten ponad 20 - kilometrowy odcinek to wygodna, dobrze oznaczona i poprowadzona ścieżka rowerowa. W Jeleniewie udało się znaleźć nocleg w pokojach gościnnych "Ada", gdzie turystów z Czarnkowa przyjęto z wielką życzliwością, sympatią i uśmiechem na twarzy. A poza tym to bardzo dobre miejsce do wypoczynku, godne polecenia.

Trasa: Studzieniczna - Płaska - Mikaszówka - Dworczysko - Frącki - Wysoki Most - Maćkowa Ruda - Mikołajewo - Wigry - Krzywe - Suwałki - Jeleniewo.

Dystans: 96 km
Czas jazdy: 5 godzin 29 minut
Prędkość średnia: 17,51 km/h
Maksymalna prędkość: 33 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 346 m
Maksymalna wysokość npm: 204 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 10 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 275 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 9 %

 


 

DZIEŃ 5
11 lipca 2019 r.


Czwartek rozpoczął się wyjątkowo! Po porannej toalecie tradycyjnie przyszedł czas na wspólne śniadanie, a więc gorąca kawa, kanapki, jogurt... Tę nieco ospałą atmosferę przerwało delikatne pukanie do drzwi. Była godzina 7.00, zatem żadnych gości czarnkowscy rowerzyści się nie spodziewali. Atu niespodzianka! Właścicielka pensjonatu przygotowała pyszne śniadanie, które oczywiście nie było planowane! Jeszcze raz wielkie podziękowania! Po tak miłym początku dnia nic złego nie mogło się wydarzyć i dostosowała się do tego nawet pogoda, bo po raz pierwszy nie spadła nawet kropla deszczu. Przed wyjazdem z Jeleniewa drobną kosmetykę przeszły również rowery, bo po deszczowych dniach i pokonywaniu polnych dróg należało nieco zadbać o ich sprawną pracę. Dzisiejszą trasę można by opisać w dwóch zdaniach: raz w dół, raz w górę, najpierw zjazd, potem podjazd. Suwalski Park Krajobrazowy, a potem lasy Puszczy Romnickiej okazały się terenem bardzo wymagającym dla rowerzystów z sakwami. Niewiele tutaj płaskich odcinków, a krajobrazy często przypominają widoki podhalańskie. Ma to oczywiście swoje zalety, bo wędrówka rowerowa nie jest monotonna i dostarcza ciekawych i atrakcyjnych pejzaży. Pierwszy odpoczynek zaplanowany został nad jeziorem Hańcza, które znane jest z tego, że posiada status najgłębszego w Polsce, a jest to ponad 108 metrów. Dodatkową atrakcją na trasie było dotarcie do miejsca styku trzech granic państwowych łączących Polską, Litwę i Rosję. Ten wyjątkowy punkt znajduje się w miejscowości Bolcie na trasie Wiżajny - Żytkiejmy, a oznaczony został granitowym słupem z godłami trzech sąsiadujących państw. Przez małe nieporozumienie z pracownikami Straży Granicznej czarnkowscy cykliści przez moment znaleźli się po stronie Litwy, ale dostatecznie szybko zorientowali się, że wybrali zły kierunek jazdy i po kilku minutach pozowali do wspólnego zdjęcia przy wspomnianym granitowym słupie oznaczającym styk trzech granic. Tuż po opuszczeniu tego miejsca rowerzyści na dobre opuścili województwo podlaskie wjeżdżając do warmińsko - mazurskiego. Kolejnym bardzo interesującym miejscem na czwartkowej trasie były Stańczyki. Nieopodal tej miejscowości znajdują się potężne wiadukty nieczynnej linii kolejowej Gołdap - Żytkiejmy. Mosty w Stańczykach są najwyższymi na linii i jednymi z najwyższych w Polsce. Mają długość 200 metrów, a ich wysokość to 36 metrów. Oglądane z bliska robią ogromne wrażenie. Kolejne kilometry trasy wiły się wśród lasów i pól prowadząc grupę do miejscowości Gołdap. Tutaj nastąpić miała tylko krótka przerwa obiadowa, by po niej wyruszyć dalej. Podczas obiadu czarnkowianami zainteresowali się pracownicy i klienci restauracji "Pasjonata". W trakcie rozmowy okazało się, iż Gołdap posiada wiele ciekawych propozycji dla turystów i koniecznie trzeba tam zostać chociaż na chwilę, a poza tym zaproponowali również pomoc przy znalezieniu noclegu. Poszukiwanie okazało się skuteczne, zatem nie pozostało nic innego jak udać się do pokoju gościnnego "Przy Zalewie", by z perspektywy drugiego piętra oglądać Zalew nad Ustroniem i tak zakończyć dzień.

Trasa: Jeleniewo - Szurpiły - Bachanowo - Hańcza - Kłajpeda - Okliny - Tróstyk Granic - Skajzgiry - Stańczyki - Dubieninki - Białe Jeziorki - Botkuny - Gołdap.

Dystans: 94 km
Czas jazdy: 5 godzin 23 minuty
Prędkość średnia: 17,50 km/h
Maksymalna prędkość: 48 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 817 m
Maksymalna wysokość npm: 253 m
Średnie nachylenie pod górę: 3 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 10 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 902 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 8 %

 


 

DZIEŃ 6
12 lipca 2019 r.


Przygotowania do piątkowego wyjazdu rozpoczęło śledzenie prognozy pogody w czwartkowy wieczór. Telewizyjne zapowiedzi brzmiały dość optymistycznie, dlatego czarnkowscy rowerzyści postanowili nieco wcześniej zarządzić sobie pobudkę i w ten sposób opuścić Gołdap tuż przed godziną 8.00. Dzisiejszą trasę można nazwać dojazdową lub tranzytową. Na początku dotarcie do Węgorzewa ścieżką rowerową. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że odcinek liczył ponad 50 kilometrów. Należy pochwalić w tym miejscu samorządy odpowiedzialne za tę drogę, bowiem niemal w całości jest to dobrze utwardzony i utrzymany polny szlak. W Węgorzewie koniecznie należało znaleźć czas na krótki odpoczynek nad jeziorem Mamry z widokiem na różnorodne jednostki pływające oraz ochłodzić się... pysznymi lodami. A że grupa z Czarnkowa podróżując często ubiera koszulki rowerowe z herbem miasta, to też bardzo szybko została rozpoznana przez ratownika na miejskiej plaży z zapytaniem czy nadal pewien napój z Czarnkowa smakuje jak dawniej. Kolejna część "tranzytu" to pokonanie drogi z Węgorzewa do Korsz, czyli kolejne 50 kilometrów. Również przez ten cały odcinek, z krótkim wyjątkiem, towarzyszyła cyklistom ścieżka rowerowa, tym razem wygodniejsza, bo asfaltowa. Późnym popołudniem grupa dotarła do Sępopola i dalej do miejscowości Romankowo. Tam zakończyła dzień regenerując siły i odpoczywając w bardzo przyjemnym miejscu o równie miłej nazwie "Siedlisko pod dębami".

Trasa: Gołdap - Banie Mazurskie - Węgorzewo - Srokowo - Barciany - Korsze - Sępopol - Romankowo.

Dystans: 129 km
Czas jazdy: 5 godzin 24 minuty
Prędkość średnia: 20,06 km/h
Maksymalna prędkość: 47 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 516 m
Maksymalna wysokość npm: 221 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 7 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 634 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 10 %

 


 

DZIEŃ 7
13 lipca 2019 r.


Sobota dla rowerzystów z Czarnkowa rozpoczęła się równie wcześnie jak piątek, czyli szybka pobudka, śniadanie i o godzinie 8.00 wyjazd. Z powodu pewnych kłopotów nawigacyjnych oraz nazwijmy to "logistyczno - organizacyjnych" dzisiejsza trasa nieco różniła się od oryginału Green Velo, ale kierunek został utrzymany. Stąd też pierwszym punktem docelowym był Stoczek Klasztorny i mieszczące się tam Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju wraz ze Zgromadzeniem Księży Marianów. Klasztor góruje nad otoczeniem i jest widoczny z dala, ciągle przyciągając liczną rzeszę pielgrzymów oraz turystów. Zaledwie 11 kilometrów dalej znajduje się Lidzbark Warmiński. To miasto z dużym i bogatym dziedzictwem historycznym, kulturowym oraz architektonicznym. Mimo upływu lat ciągle przykuwa uwagę i wzrok wielu odwiedzających, a warto dodać, iż Lidzbark Warmiński od 1350 r. do XIX wieku był stolicą Warmii i dawniej jej największym miastem. Był też centrum wiary i kultury w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, często dlatego też nazywano je "Perłą Warmii". W cieniu gotyckiego Zamku Biskupów przyszedł czas na plenerowe drugie śniadanie, by po nim wyruszyć w stronę Pieniężna. To właśnie tam zaplanowany został odpoczynek po całodniowym wysiłku. Zanim jednak utrudzeni turyści z Czarnkowa przyłożyli głowy do poduszek w hoteliku "Hermes", to warto jeszcze wspomnieć, iż podczas dzisiejszego odcinka wyprawy mieli towarzystwo zwierząt. Najpierw do wycieczki dołączyć chciał piękny czarny kot, a później równie uroczy pies, który wyskoczył wprost pod ich koła.

Trasa: Romankowo - Sępopol - Maszewy - Galiny - Stoczek Klasztorny - Lidzbark Warmiński - Babiak - Radziejewo - Pieniężno.

Dystans: 90 km
Czas jazdy: 4 godziny 40 minut
Prędkość średnia: 19,24 km/h
Maksymalna prędkość: 44 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 507 m
Maksymalna wysokość npm: 112 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 6 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 460 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 4 %


 

DZIEŃ 8
14 lipca 2019 r.


Niedzielny poranek rozpoczęła drobna kosmetyka rowerów, która niestety przerodziła się w drobną naprawę. I jak się później okazało, nie były to ostatnie problemy sprzętowe tego dnia. Kilkanaście kilometrów po starcie jeden z rowerów stracił szprychę w tylnym kole, co przy przewożeniu bagaży w sakwach stanowi spory problem. W następnym rowerze pojawił się luz w suporcie, a pod koniec dnia trzeci rower stracił mocowanie do sakwy! Na szczęście awarie te nie przeszkodziły w pokonywaniu ostatnich kilometrów szlaku Green Velo i jest spora szansa, iż w poniedziałek zostaną usunięte. Plan na niedzielę zakładał szybki dojazd do Fromborka, by w tym wyjątkowym miejscu spędzić odrobinę więcej czasu. Jak się okazało plan był bardzo dobry, bowiem po porannych zachmurzeniach wyjrzało słońce i odpoczynek we Fromborku u stóp Wzgórza Katedralnego pod bacznym okiem Mikołaja Kopernika był wyjątkowo przyjemny. Tym bardziej, że towarzyszyła mu aromatyczna kawa i pyszne ciasto serwowane przy Wieży Wodnej. A przedtem równie ciekawe widoki z jej szczytu. Od tego momentu grupie z Czarnkowa często towarzyszył widok Zalewu Wiślanego z różnych perspektyw: we Fromborku z wieży widokowej, w Tolkmicku "na wyciągnięcie ręki", a potem tuż przed Elblągiem z wysokich wzgórz Wysoczyzny Elbląskiej. Wspomniana wcześniej Wysoczyzna Elbląska trochę zaskakuje rowerzystów, bowiem poruszając się wzdłuż linii brzegowej Zalewu Wiślanego teren jest stosunkowo płaski i nagle pojawiają się podjazdy o długości 4 kilometrów i nachyleniu 7%. Na szczęście dość szybko pojawia się podobny zjazd rekompensując wcześniejszy wysiłek. Warto dodać, iż ulica w miejscowości Suchacz nazywa się Zakopiańska!

Przed godziną 16.00 grupa z Czarnkowa zameldowała się w Elblągu, co oznacza, iż pokonując w tym roku 745 kilometrów zamknęła cały szlak Green Velo. W roku ubiegłym pokonali trasę od Przemyśla do Tykocina /748 kilometrów/, tegoroczna trasa rozpoczęła się właśnie w Tykocinie i zakończyła w Elblągu, tam gdzie Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo ma swój kres. Nie oznacza to jednak końca tegorocznej wyprawy, bowiem zgodnie ze swoim planem chcą do Czarnkowa wrócić rowerami, o czym oczywiście w kolejnych dniach będziemy na bieżąco informować!

Tradycyjnie należy dodać, iż miejscem niedzielnego noclegu jest hotel Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego "Galeona" w Elblągu.

Trasa: Pieniężno - Braniewo - Frombork - Tolkmicko - Elbląg.

Dystans: 95 km
Czas jazdy: 5 godzin 4 minuty
Prędkość średnia: 18,70 km/h
Maksymalna prędkość: 50 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 546 m
Maksymalna wysokość npm: 118 m
Średnie nachylenie pod górę: 3 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 12 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 653 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 10 %

 


 

DZIEŃ 9
15 lipca 2019 r.


Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią, poniedziałek rozpoczął się od pierwszej drobnej naprawy. Kolejne zaplanowane zostały w połowie dnia, w odpowiednim warsztacie rowerowym. Wyjazd z Elbląga w kierunku Sztumu to pokonywanie tak zwanych Żuław Elbląskich, czyli terenu bardzo przyjaznego dla rowerzystów. Trudno tam spotkać podjazdy, wzniesienia czy pagórki. Stąd też wyprawa przebiegała bardzo spokojnie i przyjemnie. Krótki odpoczynek nastąpił w miejscowości Raczki Elbląskie, gdzie oznaczony został najniższy punkt w Polsce, położony 1,8 metra poniżej poziomu morza. Opuszczając województwo warmińsko - mazurskie grupa wjechała na teren województwa pomorskiego, a od miejscowości Tropy Sztumskie teren zaczął się delikatnie wznosić i dało się odczuć, iż zdecydowanie jest on pofałdowany. Takie małe trudności dodają jednak uroku podróży na rowerze, stąd też dość szybko cykliści z Czarnkowa dojechali do Sztumu. Miejscowość ta miała dziś duże znaczenie, bo tam "zaplanowany" został przystanek techniczny przy tamtejszym sklepie rowerowym. Licząc na życzliwość pracowników sklepu należało dokonać koniecznych napraw, by móc kontynuować wyprawę. Rowerzyści z Czarnkowa nie zawiedli się, bowiem dość sprawnie i szybko udało się wszystkie mankamenty usunąć i wyruszyć dalej. Po pokonaniu kilku kilometrów grupa wjechała do miejscowości Biała Góra znanej ze śluzy rozdzielającej Wisłę i Nogat. Często nazywana jest Wodnym Zamkiem z powodu neogotyckich wież wieńczących wybudowaną w latach 1852 - 1879 zaporę. Warto też dodać, iż do 1 września 1939 śluza stanowiła granicę pomiędzy Wolnym Miastem Gdańskiem i Niemcami. Od tego czasu trasa wiodła wzdłuż wałów przeciwpowodziowych Wisły aż do mostu w miejscowości Korzeniewo, gdzie nastąpiła przeprawa. Widok z wałów oraz z mostu ukazał skutki suszy panującej w niektórych zakątkach Polski, bowiem królowa naszych rzek ukazała spore połacie odsłoniętej suchej ziemi na jej środku. Końcowy odcinek poniedziałkowej trasy wiódł do miejscowości Gniew, znanej przede wszystkim z zamku krzyżackiego. Koniecznie należy pochwalić właścicieli za utrzymanie tego obiektu, bo robi ogromne wrażenie, ale jednocześnie unosi się tutaj przede wszystkim duch komercji. Popołudnie zakończył bardzo smaczny obiad w restauracji CK Pizza oraz krótkie poszukiwanie noclegu który, jak się okazało był tuż obok.

Trasa: Elbląg - Raczki Elbląskie - Markusy - Żółtawka Sztumska - Tropy Sztumskie - Sztum - Biała Góra - Janowo - Korzeniewo - Nicponia - Gniew.

Dystans: 99 km
Czas jazdy: 5 godzin 3 minuty
Prędkość średnia: 19,64 km/h
Maksymalna prędkość: 41 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 368 m
Maksymalna wysokość npm: 83 m
Średnie nachylenie pod górę: 3 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 6 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 341 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 5 %

 


 

DZIEŃ 10
16 lipca 2019 r.


To już przedostatni dzień wakacyjnej wyprawy Rowerowej Sekcji Turystycznej z Czarnkowa. Stąd też dzisiejsza trasa była typową drogą powrotną, podczas której nie planowano specjalnych przystanków czy miejsc do odwiedzenia. Był oczywiście czas na odpoczynek i posiłki, ale głównym założeniem było przejechanie jak największej liczby kilometrów. Tym bardziej, że podczas pierwszych dni wyprawy pogoda nie pozwalała na pokonanie wszystkich zaplanowanych dystansów. Niestety według zapowiedzi synoptyków również wtorek nie miał należeć do dni pogodnych i była obawa, że nie uda się zrealizować celu. Ale jak się okazuje również tacy specjaliści mogą się mylić, bowiem przez cały dzień nie spadła praktycznie ani jedna kropla deszczu, a drobna mżawka nie przeszkodziła w spokojnym pokonywaniu kolejnych kilometrów. Jedynym utrudnieniem, które pojawiło się w trakcie dnia, to bardzo silny wiatr, który przez ostatnie 40 kilometrów dość mocno utrudniał pedałowanie. Mimo to czarnkowscy cykliści pokonali blisko 130 kilometrów, po których zatrzymali się w miejscowości Więcbork w hotelu "Pod koroną".

Trasa: Gniew - Morzeszczyn - Borkowo - Wielbanowo - Skórcz - Głuche - Skrzynia - Łuby - Śliwice - Linsk - Tuchola - Sepólno Krajeńskie - Więcbork.

Dystans: 128 km
Czas jazdy: 6 godzin 9 minut
Prędkość średnia: 20,76 km/h
Maksymalna prędkość: 36 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 622 m
Maksymalna wysokość npm: 152 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 4 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 545 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 8 %

 


 

DZIEŃ 11
17 lipca 2019 r.


Powrót do Czarnkowa tradycyjnie rozpoczął się kilka minut po godzinie 8.00. Po śniadaniu i zapakowaniu bagaży na rowery grupa wyruszyła na ostatni odcinek wyprawy. Już po kilku kilometrach tablica informacyjna przywitała czarnkowskich rowerzystów w województwie wielkopolskim kierując w stronę miejscowości Wysoka. Tam już wcześniej zaplanowany został postój, aby uzupełnić stracone kalorie i odrobinę odpocząć. Po przekroczeniu drogi krajowej numer 10 od Grabówna rozpoczęła się nieco pofałdowana droga wiodąca doliną Noteci, która prowadziła aż do Ujścia. Po pokonaniu tamtejszego wzniesienia grupa skierowała się w stronę Mirosławia Ujskiego i Walkowic, by tuż przed 14.00 namówić Janka z Czarnkowa do wspólnej fotografii. Relacje z poprzednich dni kończyła informacja o miejscu noclegu i odpoczynku, tym razem dzień i cała wyprawa sfinalizowana została w czarnkowskiej restauracji "Parkowa".

I tak po 11 dniach i pokonaniu 1085 kilometrów wakacyjna wyprawa rowerowa Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie dobiegła końca. Dziękując wszystkim za śledzenie relacji niebawem zapraszamy na podsumowanie całego wyjazdu.

Trasa: Więcbork - Łobżenica - Wysoka - Miasteczko Krajeńskie - Kaczory - Ujście - Mirosław Ujski - Walkowice - Czarnków.

Dystans: 113 km
Czas jazdy: 5 godzin 12 minut
Prędkość średnia: 22,08 km/h
Maksymalna prędkość: 38 km/h
Przewyższenia w górę /podjazdy/: 384 m
Maksymalna wysokość npm: 111 m
Średnie nachylenie pod górę: 2 %
Nachylenie maksymalne pod górę: 5 %
Spadek wysokości w dół /zjazdy/: 474 m
Średnie spadek nachylenia /zjazdy/: 2 %
Nachylenie maksymalne w dół: 6 %

Galeria zdjęć

ww0707201901 ww0707201902 ww0707201903 ww0707201904 ww0707201905 ww0707201906 ww0707201907 ww0707201908 ww0707201909 ww0707201910 ww0707201911 ww0707201912 ww0707201913 ww0707201914 ww0707201915 ww0707201916 ww0707201917 ww0707201918 ww0707201919 ww0707201920 ww0707201921 ww0707201922 ww0707201923 ww0707201924 ww0707201925 ww0707201926 ww0707201927 ww0707201928 ww0707201929 ww0707201930 ww0707201931 ww0707201932 ww0707201933 ww0707201934 ww0707201935 ww0707201936 ww0707201937 ww0707201938 ww0707201939 ww0707201940 ww0707201941 ww0707201942 ww0707201943 ww0707201944 ww0707201945 ww0707201946 ww0707201947 ww0707201948 ww0707201949 ww0707201950 ww0707201951 ww0707201952 ww0707201953 ww0707201954 ww0707201955 ww0707201956 ww0707201957 ww0707201958 ww0707201959 ww0707201960 ww0707201961 ww0707201962 ww0707201963 ww0707201964 ww0707201965 ww0707201966 ww0707201967 ww0707201968 ww0707201969 ww0707201970 ww0707201971 ww0707201972 ww0707201973 ww0707201974 ww0707201975 ww0707201976 ww0707201977 ww0707201978 ww0707201979 ww0707201980 ww0707201981 ww0707201982 ww0707201983 ww0707201984 ww0707201985 ww0707201986 ww0707201987 ww0707201988 ww0707201989 ww0707201990 ww0707201991 ww0707201992 ww0707201993 ww0707201994 ww0707201995 ww0707201996 ww0707201997 ww0707201998 ww0707201999 ww07072019100 ww07072019101 ww07072019102 ww07072019103 ww07072019104 ww07072019105 ww07072019106 ww07072019107 ww07072019108 ww07072019109 ww07072019110 ww07072019111 ww07072019112 ww07072019113 ww07072019114 ww07072019115 ww07072019116 ww07072019117 ww07072019118 ww07072019119 ww07072019120 ww07072019121 ww07072019122 ww07072019123 ww07072019124 ww07072019125 ww07072019126 ww07072019127 ww07072019128 ww07072019129 ww07072019130 ww07072019131 ww07072019132 ww07072019133 ww07072019134 ww07072019135 ww07072019136 ww07072019137 ww07072019138 ww07072019139 ww07072019140 ww07072019141 ww07072019142 ww07072019143 ww07072019144 ww07072019145 ww07072019146 ww07072019147 ww07072019148 ww07072019149 ww07072019150 ww07072019151 ww07072019152 ww07072019153 ww07072019154 ww07072019155 ww07072019156 ww07072019157 ww07072019158 ww07072019159 ww07072019160 ww07072019161 ww07072019162 ww07072019163 ww07072019164 ww07072019165 ww07072019166 ww07072019167 ww07072019168 ww07072019169 ww07072019170 ww07072019171 ww07072019172 ww07072019173 ww07072019174 ww07072019175 ww07072019176 ww07072019177 ww07072019178 ww07072019179 ww07072019180 ww07072019181 ww07072019182 ww07072019183 ww07072019184 ww07072019185 ww07072019186 ww07072019187 ww07072019188 ww07072019189 ww07072019190 ww07072019191 ww07072019192 ww07072019193 ww07072019194 ww07072019195 ww07072019196 ww07072019197 ww07072019198 ww07072019199 ww07072019200 ww07072019201 ww07072019202 ww07072019203 ww07072019204 ww07072019205 ww07072019206 ww07072019207 ww07072019208 ww07072019209 ww07072019210 ww07072019211 ww07072019212 ww07072019213 ww07072019214 ww07072019215 ww07072019216 ww07072019217 ww07072019218 ww07072019219 ww07072019220 ww07072019221 ww07072019222 ww07072019223 ww07072019224 ww07072019225 ww07072019226 ww07072019227 ww07072019228 ww07072019229 ww07072019230 ww07072019231 ww07072019232 ww07072019233 ww07072019234 ww07072019235 ww07072019236 ww07072019237 ww07072019238 ww07072019239 ww07072019240 ww07072019241 ww07072019242 ww07072019243 ww07072019244 ww07072019245 ww07072019246 ww07072019247 ww07072019248 ww07072019249 ww07072019250 ww07072019251 ww07072019252 ww07072019253 ww07072019254 ww07072019255 ww07072019256 ww07072019257 ww07072019258 ww07072019259 ww07072019260 ww07072019261 ww07072019262 ww07072019263 ww07072019264 ww07072019265 ww07072019266 ww07072019267 ww07072019268 ww07072019269 ww07072019270 ww07072019271 ww07072019272 ww07072019273 ww07072019274 ww07072019275 ww07072019276 ww07072019277 ww07072019278 ww07072019279 ww07072019280 ww07072019281 ww07072019282 ww07072019283 ww07072019284 ww07072019285 ww07072019286 ww07072019287 ww07072019288 ww07072019289 ww07072019290 ww07072019291 ww07072019292 ww07072019293 ww07072019294 ww07072019295 ww07072019296 ww07072019297 ww07072019298 ww07072019299 ww07072019300 ww07072019301 ww07072019302 ww07072019303 ww07072019304 ww07072019305 ww07072019306 ww07072019307 ww07072019308 ww07072019309 ww07072019310 ww07072019311 ww07072019312 ww07072019313 ww07072019314 ww07072019315 ww07072019316 ww07072019317 ww07072019318 ww07072019319 ww07072019320 ww07072019321 ww07072019322 ww07072019323 ww07072019324 ww07072019325 ww07072019326 ww07072019327 ww07072019328 ww07072019329 ww07072019330 ww07072019331 ww07072019332 ww07072019333 ww07072019334 ww07072019335 ww07072019336 ww07072019337 ww07072019338 ww07072019339 ww07072019340 ww07072019341 ww07072019342 ww07072019343 ww07072019344 ww07072019345 ww07072019346 ww07072019347 ww07072019348 ww07072019349 ww07072019350 ww07072019351 ww07072019352 ww07072019353 ww07072019354 ww07072019355 ww07072019356
powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności