XVII Rodzinne Rodzinne Rajdy Rowerowe 'Soboty na dwóch kółkach' - etap I 2019
13 kwietnia
W drugą sobotę kwietnia odbyła się pierwsza z ośmiu wycieczek zebranych w cykl Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach", który zakłada pięciokrotny wyjazd cyklistów w edycji wiosennej i trzykrotny w jesiennej, przy czym pierwszy powakacyjny rajd połączony będzie ze spływem kajakowym, a kolejne nawiążą do tematu łowiectwa oraz funkcjonowania lasów.
Rowerowa Sekcja Turystyczna w Czarnkowie już od 17 lat zaprasza wszystkich chętnych do aktywnej rekreacji oraz poznawania przyrody, miejsc, zabytków i ciekawych osób w najbliższej okolicy. Nieustające zainteresowanie dzieci i dorosłych tą formą spędzania wolnego czasu dowodzi, że istnieje zapotrzebowanie na organizację tego typu wypraw. W minionych latach, w ramach cyklu, na podziwianie uroków regionu z wysokości rowerowego siodełka zdecydowało się blisko 8000 osób. Należy mieć nadzieję, że obecny sezon frekwencyjnie nie będzie gorszy od poprzednich, choć to w dużej mierze zależy od pogody. A ta podczas inauguracyjnego rajdu okazała się nieco przewrotna. Co prawda niemal bez przerw świeciło słońce wprowadzając optymistyczny nastrój, to jednak temperatura nie przekroczyła siódmej kreski, a silny wiatr nie tylko utrudniał jazdę, ale przede wszystkim potęgował uczucie chłodu, zwłaszcza w drodze powrotnej. Pomimo kaprysów aury na starcie przed Czarnkowskim Domem Kultury stanęło 31 rowerzystów. Peleton ścieżką rowerową dotarł w okolice osiedla Zacisze, a następnie leśnym duktem do Śmieszkowa, gdzie po pokonaniu krótkiego odcinka asfaltem skręcił w polną drogę wiodącą do Sławna. Stamtąd ulica prowadziła wprost do Kamionki, gdzie wyznaczono umowny półmetek rajdu. Tam, dzięki uprzejmości Jarosława Kulwasa, przy sali wiejskiej rozpalono ognisko. Jak zwykle podczas rajdów kalorie można było uzupełnić pieczoną kiełbasą, a że temperatura była nie najwyższa, zimnej oranżadzie towarzyszyły gorąca kawa i herbata. Posiłek dla wszystkich uczestników oraz sprzęt turystyczny do "worka szczęścia" ufundował właściciel firmy optycznej Bartosz Stawiński. Przed losowaniem upominków turyści odebrali książeczki rajdowe przeznaczone do kolekcjonowania pieczątek z kolejnych etapów. Ilość zebranych potwierdzeń będzie miała wpływ na atrakcyjność nagród, które będą losowane na końcu części wiosennej i wszystkich "Sobót...". Pewną nowością, zapewne wynikającą z dłuższego oczekiwania na spóźnioną rowerzystkę, były gry i zabawy, znane głównie z harcerstwa. Postój zakończyło pamiątkowe zdjęcie, po którym rowerzyści drogami wśród pół dojechali do Jędrzejewa, a następnie szosą od Śmieszkowa i różnymi trasami do Czarnkowa, pokonując około 30 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!