XXI Rodzinne Rajdy Rowerowe "Soboty na dwóch kółkach" - etap III 2023
Trzecia sobota maja powitała uczestników trzeciego etapu czarnkowskich Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach" intensywnymi barwami środka wiosny. W lasach dominowała zieleń świeżych liści, na polach żółcił się rzepak, łąki zasnute były mniszkami lekarskimi jawiącymi się pod postacią niełupek z białym puchem, a w okolicach domów i zagród wzrok przyciągał fiolet bzu.
Te kolory, najpierw w cieniu chmur, a potem blasku słońca, towarzyszyły 40 rowerzystom na całej trasie, która tego dnia wiodła wzdłuż Noteci, po obu jej stronach. Na turystach duże wrażenie robiły rozległe łąki, bocianie gniazda, których wprawny obserwator mógł naliczyć kilkanaście, a także krajobrazy, z panoramą Czarnkowa i całą Moreną Czarnkowską włącznie. Rowerzyści wykorzystując ścieżkę rowerową dotarli do granic miasta, a stamtąd szosą przez Pianówkę i Górę do Ciszkowa, gdzie nastąpiła przeprawa promowa, możliwa za sprawą życzliwości Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu - Rejonu Dróg Wojewódzkich w Czarnkowie, gdyż w weekendy pokonanie rzeki w ten sposób jest zwykle niemożliwe. Ze względu na liczbę uczestników jednostka wodna przybijała do przeciwległego brzegu dwukrotnie. Po pokonaniu przeszkody grupa przez Amerykę dojechała do Jędrzejewa, gdzie dzięki uprzejmości sołtysa wsi Edwarda Mitelewskiego pod dachem wiaty przy boisku sportowym zorganizowano półmetek. Pieczoną nad ogniskiem kiełbasę, stanowiącą zwyczajowy posiłek rajdowy, tym razem zastąpiła przepyszna grochówka z olbrzymiego kotła, którą wraz z nagrodami do "worka szczęścia" ufundował Ośrodek Sportu i Rekreacji w Czarnkowie. W tym miejscu warto dodać, że dyrektor Patryk Dziabas uczestniczył w wycieczce i osobiście wręczył czworgu szczęśliwców karnety wstępu na basen. Nie zabrakło oczywiście stałego punktu wszystkich rajdów, czyli podbijania rajdowych książeczek i pamiątkowej fotografii, choć ta, wykonana na trybunach, zakończyła się nietypowo, bo meksykańską falą. Po przerwie rowerzyści przez Zofiowo i most powrócili do Czarnkowa po pokonaniu nieco ponad 30 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!