O Puchar Nadnoteckie Ech 2021

Na jeziorze Dużym w Lubaszu odbył się doroczne wędkarskie zawody spinningowe o Puchar Nadnoteckich Ech. Startowało dwudziestu jeden zawodników z najbliższych okolic, ale też sąsiednich powiatów. Najskuteczniejszym wędkarzem okazał się Sławomir Maćkowiak z Chodzieży. Organizatorem był Klub Spinningowy Seaking Czarnków.

Zawody odbyły się w niedzielę, 10 października. Bazę założono w ośrodku Portus, gdzie we wczesnych godzinach rannych zameldowali się wędkarze. Była to już szesnasta edycja tego wydarzenia. Przy znakomitej, słonecznej pogodzie, po odprawie zawodnicy rozpoczęli połów. Istotny był wybór stanowiska, a także sprzętu. Często zmieniano kolorowe przynęty, błystki i haczyki. Nie wszystkim się dobrze wiodło. Były też zerowe wyniki. Jednak kilku szczęśliwców, po zakończeniu połowu, mogło pochwalić się okazałymi trofeami. Kiedy zawodnicy posilali się przygotowaną gulaszową i kawą z ciastem, komisja sędziowska wytrwale pracowała. Efektem jej pracy było ustalenie miejsc najlepszych zawodników. Siedmiu z nich zakwalifikowano do odbioru nagród. Wręczył je, dziękując za udział i zapraszając na kolejną edycję, redaktor naczelny Nadnoteckich Ech Jan Pertek.
Piotr Keil

Sławomir Maćkowiak - zwycięzca
Pochodzę z Chodzieży, ale przyjechałem z Wałcza. Wędkuję od czterdziestu lat. Podtrzymuję rodzinne tradycje wędkarskie. Uczył mnie dziadek. Kiedy miałem około dziesięciu lat zabierał mnie ze sobą na ryby. Poznawałem wtedy tajniki i sposoby wędkowania. To procentuje do dziś. Mam na swoim koncie już około dwudziestu pucharów i dyplomów zdobytych na zawodach. Lubię współzawodnictwo i integrację środowiska wędkarzy. To wspaniały relaks i odpoczynek. Dziś decydował dobry wybór miejsca. Łowiłem tutaj przed dwoma tygodniami, też z sukcesem, i wiedziałem co robić, aby osiągnąć dobry wynik. Złapałem dziś ponad kilogramowego szczupaka o długości 57 cm. I to wystarczyło do zwycięstwa.

Eugeniusz Bombelczyk - sędzia główny
Zawody rozpoczęliśmy punktualnie o 7:30. Po upływie godziny, która byłą przeznaczona na zajęcie stanowisk i przygotowanie sprzętu, padł sygnał do rozpoczęcia połowu. Zawodnicy mieli cztery godziny na wędkowanie. Po sygnale kończącym łowienie przeznaczyliśmy pół godziny na dostarczenie złowionych ryb do ich oceny - waga, gatunek i wymiar. Do wyniku kwalifikowały się tylko ryby łapane techniką spinningową - szczupak, okoń, sandacz, sum - powyżej wymaganych wymiarów ochronnych. Po weryfikacji i ustaleniu miejsc wręczyliśmy nagrody.

Tadeusz Osowski - organizator
Zawody o Puchar Nadnoteckich Ech odbywają się już po raz szesnasty. Jestem inicjatorem podjęcia tej współpracy. Przed laty zaproponowałem redaktorowi naczelnemu tygodnika taką właśnie formę wspólnego działania. Pomysł został przyjęty z entuzjazmem i od tego czasu corocznie rozgrywamy zawody. Organizuje je Klub Seaking Czarnków, a nagrody fundowane są przez redakcję Nadnoteckich Ech oraz sponsorów, których corocznie poszukujemy. Dzisiejszą imprezę oceniam bardzo pozytywnie, dopisała pogoda, a umiejętności wędkarzy spowodowały, że mieliśmy co ważyć po zakończeniu. Zerowe wyniki też były, ale tych nie ujawniamy. Dla porównania mogę powiedzieć, że podczas dużych, dwudniowych zawodów, na których ostatnio byłem, na stu zawodników złowiono zaledwie siedem ryb. Można więc powiedzieć, że mieliśmy podczas dzisiejszego "pucharu" znakomity dzień. Złowiliśmy siedem szczupaków i cztery okonie. To na jedno krótkie przedpołudnie niezły wynik. Tym bardziej, że tylko drapieżne gatunki ryb liczyły się do punktacji końcowej. Atmosfera była doskonała. Przyjechali koledzy z Piły, Chodzieży i Obornik, nie licząc naszych z powiatu czarnkowsko - trzcianeckiego.

Wyniki najlepszych:
1. Sławomir Maćkowiak - Chodzież - 1330 gr.
2. Darek Mula - Lubasz - 1170 gr.
3. Eugeniusz Siejak - Lubasz - 900 gr.

Nagroda specjalna:
Andrzej Grabiński - największy okoń 370 gr.