XXIV Dzień Spieczonego Bliźniaka 2024
Kto nie zdążył opalić się w czasie trwania tegorocznego lata, miał do tego stosowną okazję w ostatnią sobotę i zarazem dzień sierpnia na XXIV edycji "Dnia Spieczonego Bliźniaka" w Czarnkowie. Słońce świeciło nieprzerwanie, a temperaturę dodatkowo podwyższały liczne atrakcje. Z doskonałej pogody i propozycji organizatorów zdecydowały się skorzystać 92 pary, nierzadko z rodzinami, oraz oczywiście mieszkańcy miasta i okolic.
Radosne spotkanie na placu Wolności rozpoczęło się godzinę po południu "Świętem Mleka", którego inicjatorem był prezes Wielkopolskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Przemysław Jagła. Wydarzenie dofinansowane z Funduszu Promocji Mleka i zorganizowane przez Grupę "Mlekovita" otworzył jej prezes Dariusz Sapiński. Jak nietrudno się domyślić mleko lało się dosłownie i w przenośni. Przenośnią były informacje przedstawione przez Paulinę Wawrzyniak z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz konkurs wiedzy, natomiast dosłownie niejedną kroplę uroniono w trakcie rywalizacji picia na czas. Dodatkowo pod namiotem "Ogródka mlecznego" można było bezpłatnie spróbować wyśmienitych, a przede wszystkim zdrowych wyrobów "Melkovity, a zainteresowanym kompetentna obsługa udzielała fachowych wyjaśnień i informacji na temat wytwarzanych i serwowanych produktów. Niezaprzeczalną atrakcją była też sztuczna krowa "Mućka", którą można było samodzielnie wydoić.
Dwie godziny po południu, gdy już większość gości zgłosiła swój udział w biurze "Pod kropelkami", o oficjalne otwarcie XXIV "Dnia Spieczonego Bliźniaka" pracownicy Miejskiego Centrum Kultury w Czarnkowie Jan Perek i Paweł Zajda poprosili burmistrza Czarnkowa Jacka Klimaszewskiego. Życzenia dobrej zabawy były tylko formalnością, gdyż ta trwała już w najlepsze. Spacerując po placu można było zrobić sobie fotografię z aktorami "Teatru Avatar", którzy za sprawą szczudeł wyróżniali się wzrostem, a do tego tworzyli olbrzymie bańki mydlane i najróżniejsze kształty z baloników. Widowiskowo prezentowali się też szczudlarze na niebieskim i różowym ptaku, złoto odzianie postacie oraz oczywiście symbole imprezy, czyli bliźniaki. Tłoczno było na olbrzymich dmuchańcach i podeście fotobudki, przy pojazdach strażackich i policyjnych radiowozach oraz w obozie Grupy Rekonstrukcyjnej "Jaźwiec", który interesujący był nie tylko dla dzieci. Warsztaty tkackie, dawne gry i zabawy oraz aktywny udział w pokazach rycerskich nie tylko dawał satysfakcję, ale również potęgował głód. Ten problem od ręki rozwiązywała obsada stoiska Koła Gospodyń Wiejskich "Mikobabki" z Mikołajewa serwując kręcone ziemniaki, chleb ze smalcem, wędzone sery, prażoną kukurydzę, watę cukrową, kremówki i różnorakie przetwory w słoikach. Niemniej interesująco było na scenie. Po prezentacji wszystkich bliźniaków w konkursie "Artystyczne deble" wystąpiło 12 duetów z piosenkami, układami gimnastycznymi, a nawet pokazem karate. Bliźniacze zmagania kilkoma ponadczasowymi przebojami rozdzielili utalentowani wokalnie młodzi czarnkowianie Urszula Miszke, Iga Andrzejewska i Wiktoria Drozdowicz, którzy swoje umiejętności szlifują w Czarnkowskim Domu Kultury pod czujnym okiem Ryszarda Woźniakowskiego oraz tancerze z grupy Abrakadabra i Hokus Pokus pod kierownictwem Anny Machmar.
Po koncercie Czarnkowskiej Orkiestry Dętej ruszyła parada uliczna pod nazwą "Bliźniaki przyszłością narodu", którą pilotował radiowóz policyjny. Uczestnicy niosąc transparenty: "Bliźniaki... z parą", "Jednojajcowi", "Bliźniak bliźniakowi oka nie wykole", czy "Bliźniaki wszystkich krajów łączcie się" w asyście muzyki marszowej paradnie przemaszerowali ulicami Czarnkowa do parku Staszica. Tam, na deskach amfiteatru, wyszło na jaw, która z par jest najmłodsza, która najstarsza, a która przyjechała do Czarnkowa z najdalszego miejsca. Upominkami wyróżniono kolejno od posłanki Marii Małgorzaty Janyski Emilię i Blankę Kasperkiewicz z Czarnkowa (urodzone 12 lipca 2024), od sklepu Wielobranżowego Dom-Art Marię Różnowską (Rogoźno) i Józefa Kościółka (Poznań) (76 lat) oraz od Powiatu Czarnkowsko - Trzcianeckiego Emilię Kowalczyk - Bąk i Renatę Iwan (531 km). Następnie rozwiązano wcześniej ogłoszone lub przeprowadzone konkursy. W rywalizacji "Artystyczne deble" równorzędne nagrody w postaci toreb z gadżetami odebrały Mila i Lena Polender z Gdyni, Agata i Lena Banaszak z Rakowa oraz Lena i Nadia Kapustyńskie z Wiklina. Z kolei w "Modzie na bliźnięta" pufy, wazony i torby od firmy Vox powędrowały do Jana i Stanisława Buśko z Roska, Macieja i Michała Świtalskich z Gdyni oraz Aurory i Jaśminy Kolassa z Lubasza. "Z bliźniaczego albumu" to konkurs fotograficzny, a w nim karnety o wartości 150, 100 i 50 zł w Empiku zrealizują Helena i Stanisław Buszkiewicz z Plewisk, Zuzanna i Lena Nowak z Szamotuł oraz Maria i Stanisław Tokarscy z Trzcianki. Rozegrano też I Otwarte Mistrzostwa Polski Bliźniaków w Strzelectwie Pneumatycznym o Puchar Burmistrza Czarnkowa zorganizowane przez Nadnoteckie Stowarzyszenie Strzeleckie. Stosowne dyplomy, medale i statuetki z rąk burmistrza Jacka Klimaszewskiego i prezesa stowarzyszenia Mirosława Szyntara w trzech kategoriach odebrali: do lat 11 - 1. Pola i Iga Koprowskie z Rumii, 2.Nadia i Makary Głąb z Baborówka, 3. Gabriel i Marcel Zalewscy z Czarnkowa; do lat 16 - 1. Karolina i Wiktor Kondraciuk, 2. Lena i Agata Banaszak z Rakowa, 3. Natalia i Alicja Wilkowskie; dorośli - 1. Robert i Jakub Nadolni, 2. Oskar i Jan Pawłowscy z Wałcza, 3. Agnieszka i Joanna Cyfert z Lubonia. Jednak do czerwoności publiczność, a zwłaszcza bliźnięta, rozgrzały wyniki konkursu "Jak dwie krople wody". Okazało się, że za najbardziej podobną parę uznano Annę i Hannę Konieczne z z przypisanym numerem 56. Zwyciężczynie do Michałowa odjechały rowerami ufundowanymi przez Bank Spółdzielczy w Czarnkowie. Nagrodę wręczyła prezes Danuta Taraskiewicz w towarzystwie burmistrza. Drugie miejsce i fotele od firmy VOX przypadły Alicji i Natalii Wilkowskim, a kartony pełne smakołyków od Mlekovity odjechały do Łomianek z Mariolą Dąbrowska i Jadwigą Kawałkowską.
Wreszcie przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. I choć ze względu na charakter imprezy publiczność była w bardzo różnym wieku, to okazało się, że muzyka Czerwonych Gitar jest ponadczasowa, a utwory niezwykle popularne. Trudno się dziwić, gdyż zespół istnieje już 59 lat. Przeboje grupy zjednoczyły widzów nie tylko w czarnkowskim amfiteatrze, ale również wspólnym śpiewie. Dzień pełen wrażeń zakończyła konsumpcja pieczonych w ognisku "pyr". Do wszystkich atrakcji warto też dodać, że przez cały dzień bliźniaki mogły korzystać z rejsów statkiem "Janko z Czarnkowa" po Noteci. Sponsorem strategicznym XXIV edycji Dnia Spieczonego Bliźniaka była firma Metrolog.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!