Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies klikając przycisk Ustawienia. Aby dowiedzieć się więcej zachęcamy do zapoznania się z Polityką Cookies oraz Polityką Prywatności.
Ustawienia

Szanujemy Twoją prywatność. Możesz zmienić ustawienia cookies lub zaakceptować je wszystkie. W dowolnym momencie możesz dokonać zmiany swoich ustawień.

Niezbędne pliki cookies służą do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej i umożliwiają Ci komfortowe korzystanie z oferowanych przez nas usług.

Pliki cookies odpowiadają na podejmowane przez Ciebie działania w celu m.in. dostosowania Twoich ustawień preferencji prywatności, logowania czy wypełniania formularzy. Dzięki plikom cookies strona, z której korzystasz, może działać bez zakłóceń.

Więcej

Tego typu pliki cookies umożliwiają stronie internetowej zapamiętanie wprowadzonych przez Ciebie ustawień oraz personalizację określonych funkcjonalności czy prezentowanych treści.

Dzięki tym plikom cookies możemy zapewnić Ci większy komfort korzystania z funkcjonalności naszej strony poprzez dopasowanie jej do Twoich indywidualnych preferencji. Wyrażenie zgody na funkcjonalne i personalizacyjne pliki cookies gwarantuje dostępność większej ilości funkcji na stronie.

Więcej

Analityczne pliki cookies pomagają nam rozwijać się i dostosowywać do Twoich potrzeb.

Cookies analityczne pozwalają na uzyskanie informacji w zakresie wykorzystywania witryny internetowej, miejsca oraz częstotliwości, z jaką odwiedzane są nasze serwisy www. Dane pozwalają nam na ocenę naszych serwisów internetowych pod względem ich popularności wśród użytkowników. Zgromadzone informacje są przetwarzane w formie zanonimizowanej. Wyrażenie zgody na analityczne pliki cookies gwarantuje dostępność wszystkich funkcjonalności.

Więcej

Dzięki reklamowym plikom cookies prezentujemy Ci najciekawsze informacje i aktualności na stronach naszych partnerów.

Promocyjne pliki cookies służą do prezentowania Ci naszych komunikatów na podstawie analizy Twoich upodobań oraz Twoich zwyczajów dotyczących przeglądanej witryny internetowej. Treści promocyjne mogą pojawić się na stronach podmiotów trzecich lub firm będących naszymi partnerami oraz innych dostawców usług. Firmy te działają w charakterze pośredników prezentujących nasze treści w postaci wiadomości, ofert, komunikatów mediów społecznościowych.

Więcej

Ostatki 2021

Ocena 0/5

Pączek oblany lukrem

Karnawał, niegdyś zwany w Polsce "zapustami", to czas pomiędzy świętem Trzech Króli a Środą Popielcową. Przez około miesiąc panuje wesoła atmosfera zabawy oraz życzliwości.

Ostatni tydzień karnawału nazywa się ostatkami. Niegdyś nazywano te dni także "mięsopustem", czyli czasem, kiedy "puszczamy" mięso, by najeść się go do syta przed Wielkim Postem. Co ciekawe, włoskie "carne vale", od którego pochodzi polski karnawał, oznacza "żegnaj, mięso!". Po wsiach krążyły kolorowe pochody kolędników z charakterystycznymi maszkarami - turoniem, niedźwiedziem i kozą, przynosząc dobre słowo i wróżbę pomyślności. W karczmach organizowano huczne zabawy z tańcami i muzyką. Podobnie w miastach bawiono się na wesołych pochodach i przyjęciach. Ostatki rozpoczyna Tłusty Czwartek. Tradycyjnie w ten dzień dozwolone jest objadanie się tłustymi przysmakami - pączkami i faworkami. Dziś najczęściej można spotkać słodkie pączki, nadziewane powidłami lub kremem, lecz niegdyś popularne były pączki nadziewane słoniną i mielonym mięsem. W niektórych częściach Polski w Tłusty Czwartek odbywała się zabawa zwana combrem. Najsłynniejszy comber odbywał się w Krakowie, gdzie zwano go "babskim combrem". Według krakowskiej legendy Comber był burmistrzem, który prześladował przekupki, narzucając niesprawiedliwe podatki i nasyłając na nie straż miejską. Miał on umrzeć właśnie w Tłusty Czwartek i na pamiątkę tego wydarzenia krakowskie kobiety co roku organizowały suto zakrapiany pochód z tańcami i muzyką. Na jego czele szła "marszałkini" trzymająca słomianą kukłę wyobrażającą mężczyznę (Combra). Gdy kobiety docierały do rynku, rozszarpywały kukłę i wśród krzyków i chichotów rozbiegały się po całym placu, ciągnęły mężczyzn do tańca, a jeśli spotkały jakiegoś urzędnika, zmuszały go, by oddał im swój płaszcz jako rekompensatę za krzywdy, które wyrządził Comber. Ten barwny krakowski zwyczaj kultywowany był co najmniej dwa i pół wieku. Pierwszy opis tej zabawy pochodzi z roku 1600, a ostatni raz odbyła się ona w 1846 roku, kiedy to "babski comber" został zakazany przez władze austriackie. Prawdopodobnie zwyczaj ten przynieśli do Polski osadnicy niemieccy, gdyż jest on tam bardzo popularny, zwłaszcza na Łużycach.

Najhuczniejsze zabawy odbywały się we wtorek przed Środą Popielcową. W Wielkopolsce i na Kujawach organizowano tego dnia imprezy zwane "podkoziołkiem". Centralnym motywem tych zabaw była postać zwana "kozłem" lub "koziołkiem". Czasami była to figura koźlej głowy wykonana z drewna lub brukwi, czasami figurka człowieka z bardzo wyraźnie zaznaczonymi cechami męskimi. Rankiem chłopcy obnosili "koziołka" po wsi zapraszając panny na zabawę do karczmy. Wieczorem "koziołka" stawiano na stoliku lub na beczce, przed nim kładziono talerzyk. Każda dziewczyna musiała położyć na nim pieniążka, inaczej chłopcy by z niej drwili i nie mogłaby tańczyć. Z uzbieranych w ten sposób pieniędzy opłacano grajków i alkohol. Podkoziołek był zabawą wesołą i frywolną, dla dziewcząt był to rodzaj kary za to, że w poprzednim roku nie znalazły męża, a jednocześnie wróżba powodzenia na przyszły.

Na Kaszubach (oraz na Śląsku) ostatkowa zabawa nazywana była "śledzikiem". Nazywana była tak od licznych przekąsek z tej popularnej ryby serwowanych w jej trakcie. Uważano, że w ten sposób człowiek przygotowuje się do jedzenia ryb w trakcie postu; aby jednak osłodzić to przygotowanie podawano także popielnik, czyli ciasto przyrządzone z resztek pozostałych po przyrządzaniu pączków na tłusty czwartek. Oczywiście, jak każda zabawa ostatkowa, śledzik był suto zakrapiany. Istnieje także inne tłumaczenie nazwy "śledzik". Wedle niej, nazwa ta pochodzi od zwyczaju, że osoby, które nie chciały się bawić w ostatki, były dla żartu bite po twarzy śledziową tuszką.

Ostatki były to jednak ostatnie chwile uciechy przed postem, więc zabawa nie trwała długo, tylko do północy. Tradycyjnie, wielkopolski podkoziołek kończono podając wszystkim tęgi żur z kiełbasą, by rano głowa nie bolała. Mimo że przeciąganie zabawy na czas postny było bardzo źle widziane, często znaleźli się jacyś zbyt podochoceni uczestnicy, którzy nie chcieli przestać się bawić. W takim przypadku do karczmy często wpadał przebieraniec w kożuchu i przepędzał bawiących się do domu. Szczególnie opornych, którzy nie chcieli przerwać zabawy chłostał przy tym rózgą.

Środa Popielcowa, inaczej Popielec lub Wstępna Środa kończyła karnawał i rozpoczynała Wielki Post. Najważniejszym punktem tego dnia było nabożeństwo, w trakcie którego ksiądz posypywał zgromadzonym wiernym głowy popiołem ze spalonych ubiegłorocznych palm. Korzenie tego zwyczaju sięgają V wieku i cieszył się on wielkim poważaniem; w nabożeństwach brali udział pospołu prości ludzie i wielcy panowie. Rozpoczęcie postu pociągało za sobą dużo pracy, zwłaszcza dla gospodyń. W Środę Popielcową należało bardzo dokładnie wyszorować wszelkie garnki, by nie pozostały w nich nawet ślady tłuszczu po karnawale. W czasie postu zmieniała się także dieta: na stołach królowały zupy: barszcz i cienki żur, jedzono dużo śledzi. Tradycyjnie w Popielec na kolację jedzono "kaszę krzyżową"; nad przygotowaną porcją kaszy robiono znak krzyża a następnie kładziono się spać na głodno.

Ostatki są więc radosnym pożegnaniem z karnawałem, a zarazem przygotowaniem do Wielkiego Postu. O popularności zwyczajów tego czasu świadczy to, że wiele z nich nadal kultywujemy, choć bywa że w zmienionej formie. Chyba nie ma nikogo, kto nie lubił by Tłustego Czwartku, o czym świadczą liczby - tego dnia statystyczny Polak zjada 2,5 pączka, a w całym kraju zjedzonych zostaje ich ponad 100 milionów! Także zwyczaj organizowania zabawy ostatkowej nie zaginął - w Poznaniu nadal nazywa się je podkoziołkiem, a na Śląsku i na Kaszubach śledzikiem. Choć zatraciły one swój dawny, ludowy charakter, z pewnością zapewniają doskonałą zabawę.
Mikołaj Kułakowski
Muzeum Ziemi Czarnkowskiej

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności

Włącz powiadomienia WebPush
Dziękujemy, teraz zawsze będziesz na bieżąco!
Przeglądasz tę stronę w trybie offline.
Przeglądasz tę stronę w trybie online.