XIV Rajd Rowerowy 'Po marcinowego rogala' 2017
Tradycyjnie członkowie Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie aktywnie włączają się w obchody Narodowego Święta Niepodległości, uzupełniając uroczystości religijno - patriotyczne szansą na poprawę kondycji fizycznej w czasie rajdu rowerowego "Po marcinowego rogala". Od czternastu lat scenariusz wycieczki wygląda podobnie, jednak w tym roku na uczestników czekała dodatkowa atrakcja.
Pogoda w drugą sobotę listopada, pomimo niezbyt optymistycznych prognoz, okazała się łaskawa. Nie padał deszcz, odczuwalna temperatura nie wydawała się niska, a zza chmur często wyglądało słońce. Jedyną niedogodność stanowił silny wiatr, który jednak w zależności od kierunku jazdy raz przeszkadzał, raz pomagał w pokonywaniu trasy. Na starcie przed przed Czarnkowskim Domem Kultury stanęło 30 rowerzystów z Czarnkowa i Trzcianki, którzy odebrali od organizatorów okolicznościowe znaczki, osobno z logo rajdu i kotylionem, ufundowane przez Urząd Miejski w Czarnkowie. Następnie peleton przejechał nad Noteć, gdzie odbyło się oficjalne otwarcie ścieżki pieszo - rowerowej. Uroczyste przecięcie biało - czerwonej wstęgi stało się udziałem przewodniczącego Rady Miasta Czarnków Andrzeja Tadli i delegatki rowerzystów, pod czujnym okiem całej grupy, w której znalazł się także wiceburmistrz Grzegorz Kaźmierczak. Postój nieco się przeciągnął, gdyż wszystkich poczęstowano prawdziwymi rogalami świętomarcińskmi. Kiedy ciasto z makowym nadzieniem zniknęło w żołądkach, rowerzyści szosą dotarli do Pianówki, by wchłonąć delegację z Drezdenka i Krzyża Wlkp. Peleton, liczący od tego miejsca 36 osób, przez Goraj i Lubasz dotarł do Stajkowa, gdzie dzięki zaangażowaniu członków sekcji na zapleczu sali wiejskiej zorganizowano świąteczny poczęstunek. Wszystkim przypadł do gustu posiłek złożony z dającej energię pieczonej nad ogniskiem kiełbasy oraz niosących niecodzienne wrażenia smakowe rogali wypełnionych rozmaitym nadzieniem. Kulinarną rozkosz dopełniła gorąca kawa i herbata. Dodatkowo tytułowemu solenizantowi odśpiewano "Sto lat", otrzymując w rewanżu symboliczną lampkę szampana. Po blisko godzinnym pikniku i wspólnej fotografii grupa powróciła na szlak, aby przez Miłkowo, Kamionkę, Sławno, Prusinowo i Śmieszkowo powrócić do Czarnkowa pokonując łącznie 35 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!