XV Rodzinne Rodzinne Rajdy Rowerowe 'Soboty na dwóch kółkach' - etap IV 2017
27 maja
W sobotni poranek wielu czarnkowian stanęło przed nie lada dylematem: obejrzeć co oferują wystawcy na pchlim targu, wziąć udział w obchodach święta strażaków, spłynąć kajakiem na festynie integracyjnym, zmierzyć się z mundurowymi w sztuce połowu ryb, skorzystać z basenu w dniu jego otwarcia, czy popracować lub odpocząć na działce? Na szczęście takiego problemu nie miało 90 turystów, którzy od dawna wiedzieli, że wezmą udział w czwartym etapie Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach".
A ten śmiało można nazwać przyrodniczo - edukacyjnym. Grupa złożona z 60 osób spod Czarnkowskiego Domu Kultury ruszyła w stronę Ronamowa Dolnego, by tuż przed miejscowością skręcić do lasu, gdzie czekało już 30 uczniów z czarnkowskiej podstawówki. Scalony peleton, leśnymi drogami w asyście świeżej zieleni i intensywnego zapachu sosen, dotarł do siedziby Nadleśnictwa Sarbia, gdzie wytyczono półmetek rajdu. Tam rowerzystów ponownie podzielono na dwie grupy i gdy jedna posilała się drożdżówką popijaną kawą, herbatą lub zimną wodą, druga w asyście inżyniera nadzoru Zenona Jasińskiego pieszo zwiedzała 800 metrową ścieżkę "Stary las uczy nas". Przy każdej z kilku tablic gospodarz zatrzymywał się omawiając przedstawione elementy przyrody i odpowiadając na liczne pytania. Spacerowiczów wyjątkowo urzekł 300-letni dąb, pomnik przyrody, oraz urokliwe miejsce ze strumykiem i mostkiem. Ścieżka, bez przewodnika oczywiście, dostępna jest dla wszystkich i warto poświęcić około godziny, by zobaczyć 250-letni park, zwłaszcza o tej porze roku. Po zakończeniu drugiego spaceru nastąpiło tradycyjne losowanie upominków. Wcześniejszy posiłek i nagrody do "worka szczęścia" w postaci sprzętu rowerowego ufundowało Nadleśnictwo Sarbia. Wyjątkowo długi postój zakończyła wspólna fotografia, po której turyści ruszyli w drogę powrotną. Pierwsza część trasy wiodła lasem, z kolei druga przecinała pola z młodym żytem i żółtym, specyficznie pachnącym rzepakiem. Rowerzyści dotarli do Czarnkowa po pokonaniu 22 kilometrów.
W tym miejscu warto pochwalić pogodę, która po wcześniejszych złośliwościach całkowicie się zrehabilitowała. Na bezchmurnym niebie nie było ani jednej chmury, a delikatny wiatr znakomicie chłodził chroniąc przez przegrzaniem. Do zakończenia edycji wiosennej pozostał jeden rajd, a do zakończenia całego cyklu - cztery. Zobaczymy jak będzie dalej?
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!