XVI Rodzinne Rodzinne Rajdy Rowerowe 'Soboty na dwóch kółkach' - etap VII 2018
15 września
Poranne chmury i niska temperatura nie zwiastowały dobrej pogody, jednak środkowa sobota września okazała się ciepła i słoneczna. Te warunki z zadowoleniem wykorzystali uczestnicy siódmego etapu Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach", który wiódł do Puszczy Noteckiej.
Powakacyjne wyjazdy są zwykle nieco dłuższe i ten atrybut członkowie Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie biorą pod uwagę podczas planowania tras rajdów jesiennych. Pierwszy niezmiennie połączony jest ze spływem kajakowym, natomiast kolejne prowadzą do ciekawych miejsc lub ludzi poza najbliższą okolicą. W pierwszą sobotę września kajakarze spłynęli Piławą ze Szwecji do Krępska, a rowerzyści odwiedzili Marunowo, natomiast w trzecią 29 osób wspólnie uznało - "Jedziemy na grzyby!". Grupa spod Czarnkowskiego Domu Kultury, jeszcze szosą, choć prace przy ścieżce rowerowej wyglądają na intensywne, dojechała do Śmieszkowa, gdzie po długim podjeździe wyznaczono pierwszy postój. Następnie peleton przez Prusinowo dotarł do Sławna, a po krótkim odpoczynku przez Lubasz i Stajkowo do Nowiny, w której zatrzymano się po raz trzeci. Stamtąd twardym duktem wśród lasów rowerzyści dojechali na parking przy Leśnictwie Smolary, gdzie wyznaczono umowny półmetek rajdu. Niestety ze względu na suszę w lesie grzybów nie ma, ale na turystów czekali już przedstawiciele firmy Nieparko, zajmującej się produkcją żywności w oparciu o domowe receptury i ekologiczne składniki. Czołowymi produktami marki są leśne grzyby i właśnie im poświęcona została krótka prelekcja. Na podstawie wydanego przez firmę kalendarza omówiono popularne grzyby jadalne i przestrzegano przed najczęściej mylonymi trującymi odpowiednikami. Oczywiście nie zabrakło pytań i wyczerpujących odpowiedzi oraz nieśmiertelnego w takich sytuacjach dowcipu: Które grzyby są jadalne? Wszystkie, ale niektóre tylko raz. Krótki wykład zakończyła degustacja różnych gatunków grzybów w rozmaitych zalewach, które stanowiły aperitif do dania głównego. A drożdżówkę, kawę i herbatę oraz nagrody do "worka szczęścia", wręczone osobiście, ufundował przewodniczący Rady Powiatu Bogdan Tomaszewski. Rozlosowano też kilka słoików grzybów przekazanych przez prelegentów. Przerwę na półmetku zakończyła wspólna fotografia, po której rowerzyści przez Krucz, Ciszkowo, Górę i Pianówkę powrócili do Czarnkowa, pokonując niemało, bo 56 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!