XVIII Rodzinne Rodzinne Rajdy Rowerowe 'Soboty na dwóch kółkach' - etap I 2020
6 czerwca
Nastąpiło "odmrożenie". Nie tylko skończył się najzimniejszy od 29 lat maj, ale przede wszystkim złagodzono wywołane koronawirusem obostrzenia dotyczące sportu i rekreacji na świeżym powietrzu. Na taką decyzję rządu z niecierpliwością czekali członkowie Rowerowej Sekcji Turystycznej w Czarnkowie, by móc przystąpić do realizcji zaplanowanych na 2020 rok rajdów rowerowych.
Wycieczki, po obowiązkowej przerwie, rozpoczął pierwszy etap Rodzinnych Rajdów Rowerowych "Soboty na dwóch kółkach", które w tym roku osiągnęły pełnoletność. Tradycyjnie cykl złożony z pięciu rajdów wiosennych i trzech jesiennych trwał od kwietnia do października. W tym roku sytuacja epidemiczna zmusiła organizatorów do zmiany planów i edycja wiosenna pomniejszona o jeden wyjazd obejmie wszystkie soboty czerwca. Dziś trudno przewidzieć, jakie warunki panować będą jesienią, ale jeżeli nic się nie zmieni pierwszy wyjazd powakacyjny połączony będzie ze spływem kajakowym, natomiast kolejne dwa nawiążą do łucznictwa i produkcji energii elektrycznej. Bez zmian każdy etap posiada swojego sponsora, a całość finansowo wspiera Urząd Miasta Czarnków i Starostwo Powiatowe w Czarnkowie.
Na tle wcześniejszych dni, pogoda w pierwszą sobotę czerwca była wręcz idealna. Nie padał deszcz, przez chmury przebijały się promienie słoneczne, a słupek w termometrach wskazywał okolice 18 kreski. Dyskomfort wprowadzał tylko dość silny wiatr, ale radość ze spotkania po długiej przerwie i możliwość odbudowania nadwątlonej formy niwelowały niedogodność. 45 osób, zainteresowanych aktywnym spędzeniem wolnego czasu na świeżym powietrzu, sprzed Czarnkowskiego Domu Kultury ścieżką rowerową dotarło na skraj miasta, a następnie wjechało na ulicę prowadzącą do Dębego. Trudno powiedzieć czy stromy podjazd już na pierwszym rajdzie został zaplanowany przez organizatorów w celu rozruszania mięśni, czy też z czystej, szatańskiej złośliwości, niemniej na szczycie wielu w różny sposób zdradzało braki kondycyjne. Po obowiązkowej przerwie i złapaniu oddechu grupa ruszyła w dalszą trasę, która najpierw wiodła polną drogą w asyście malowniczo rosnących starych wierzb, maków i chabrów do Goraju, a następnie szosą do Krucza, gdzie wyznaczono umowny półmetek wycieczki. Tam, dzięki uprzejmości sołtysa Tomasza Piechowiaka, na zapleczu remizy strażackiej rozpalono ognisko. Jak zwykle podczas rajdów można było ugasić pragnienie oranżadą ("taką z komunii") i uzupełnić kalorie pieczoną kiełbasą. Posiłek dla wszystkich uczestników oraz osprzęt turystyczny do "worka szczęścia"wraz ze słodkim waflem ufundowali właściciele sklepu sportowego państwo Prellwitz. Przed losowaniem upominków turyści odebrali książeczki rajdowe przeznaczone do kolekcjonowania pieczątek z kolejnych etapów. Ilość zebranych potwierdzeń będzie miała wpływ na atrakcyjność nagród, które będą losowane na końcu części wiosennej i wszystkich "Sobót...". Postój zakończyło pamiątkowe zdjęcie, po którym rowerzyści przez Antoniewo, Bzowo, Goraj i Pianówkę powrócili do Czarnkowa po pokonaniu 33 kilometrów.
Marcin Małecki
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!